-
Dziecko. 26
Data: 23.12.2018, Kategorie: Anal Hardcore, Autor: ---Audi---, Źródło: xHamster
... oddać Panu swoje życie i nie bałabym się... - Cieszę się, ja nie krzywdzę ludzi... chociaż... czasami wymierzam im sprawiedliwość... - Potrzebuję około 200 tysięcy, może więcej na druk książek, które są już sprzedane, w poniedziałek moja kancelaria będzie podpisywać dokumenty na trzy wielkie umowy i pewnie wiele mniejszych. - Zgadzam się... - Wszystko jest bezpieczne, dzisiejsze spotkania były wielkim sukcesem, na pewno nie straci Pan... - Zgadzam się... - Nasz artysta już ma d**gą powieść, którą zaraz będą też kupować... - Zgadzam się... - Mam piękną stronę internetową, przez którą też idzie sprzedaż... - Karolino... zgadzam się... - Tak... ? - Tak. - Mogę Pana uściskać ? - Możemy podać sobie ręce, jest Pani przecież mężatką i pewnie niedługo urodzi mężowi dziecko...a to zwykły interes. - Tak, za dwa tygodnie... - Gratuluję, w poniedziałek niech kancelaria skontaktuje się ze mną i dogramy sprawę, a jaka to ? - Jakiś Pan Paweł i Jurek...starsi panowie... - Pani Karolino, to najlepsza kancelaria w mieście, to również moja kancelaria... i nadal uważa to Pani za przypadek ? - Poważnie ? - Nadal Pani upiera się, że los nic nie mówi ? - Teraz to już nie wiem... może...ma Pan rację...? - Już dwa razy Pani pomogłem, pomogę i trzeci, zresztą człowiek powinien się zmieniać i iść po nowe wyzwania, a tej dziedziny jeszcze nie poznałem... ciekawi mnie.. - Pożyjemy, zobaczymy... Przez sekundę nawet nie przyszło mi do ...
... głowy zaproponować mu seks. Niemożliwe jest to uczucie wokół niego... nie jestem w stanie ani w jednym słowie go określić... - Oni przypilnują wszystkiego ? - Na pewno, to dobra kancelaria, rozwiedli mnie... ale... nie mówmy... Wiedziałam o co chodzi, nie będę dotykać tematu... może później... - Muszę dopilnować spraw, pożegnam Panią... - Oczywiście... Poszedł, moje serce wali jak oszalałe... ale czuję się wyśmienicie... Podszedł znowu szef wydawnictwa... - Mamy problem, do tej pory będzie ponad 20 tyś egzemplarzy zamówień, nasze wydawnictwo nie da rady tego obsłużyć... w rozsądnym terminie, powinna Pani poszukać większego... - No ładnie, interes życia, a tu klapa... - Przykro mi. Co zrobić, jak teraz szybko kogoś znaleźć... ? Akurat przechodził Robert... - Ma Pan sekundę... ? - Oczywiście. Nasza drukarnia jest za mała na wszystkie zamówienia, właśnie odmówili mi druku...więc, minie trochę czasu zanim zaczniemy... jak co, to się odezwę... nie będzie problemu... ? - Żaden problem, znam szefa dużej drukarni z południa... jutro to załatwię, proszę się nie martwić... Odszedł. Ja nie mogę, sekunda i rozwiązał problem, ale gość... prawie zaczęłam płakać z rozpaczy, a ten nawet dobrze nie przystanął... a jego pinda go zdradzała... głupia suka. Powili impreza się kończyła, wszystkie pytania kierowałam na stronę internetową i oczywiście na adres kancelarii, na umowy... Będzie z 22 tysiące egzemplarzy. Jestem w takim szoku, że ...