Klub 55 - 2
Data: 30.08.2022,
Kategorie:
Fantazja
Twoje opowiadania
Autor: Rogacz nr . 1, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
Pipka mojej narzeczonej zamykała się po chuju murzyna a ona leżąc na boku przytuliła się do owłosionej czarnej jak smoła piersi i gładziła ręką gruby brzuch całując spoconą szyję . On objął ją ramieniem i pieścił pośladek i udo mojej pięknej . Szepcząc , podziękowała jemu za piękne krycie i obfite objuksowanie jej macicy . Juks zaczął się powoli pokazywać i moja zachęciła mnie do zlizania go z pipki i wewnętrznej strony uda . Ułożyłem się między jej nóżkami i delikatnie lizałem juks Mombo ze zniszczonej pipki mojej narzeczonej jednocześnie pielęgnując ją językiem i biorąc do buzi wewnętrzne płatki pipki , gładziłem je językiem i pieściłem . Zauważyłem kropelkę juksu na chuju murzyna lecz to ona ją zlizała i wylizała wielki czarny łeb chuja Mombo przygotowując go do drugiego krycia . Ja wcale się nie kryłem z lizaniem juksu murzyna , gdyż on wiedział z rozmowy z moją narzeczoną , że będę lizał jego nasiona wypływające z przepełnionej pipki mojej narzeczonej . Po godzinie pokrył ją jeszcze raz i po moim wylizaniu pipki , położyła się na boku tyłem do murzyna , który przytulił ją mocno i zanurzając chuja w pipkę tak głęboko jak to możliwe , zasnęli . Od tego dnia Mombo często u nas gościł , prawie co dziennie i zawsze kilka razy rżnął pięknym chujem jej pipkę i zalewał gorącym , gęstym , mocnym afrykańskim juksem a w nocy , po wyruchaniu mojej narzeczonej na ''łyżeczkę '' , zasypiali z jego wielkim chujem pochowanym w jej pipce aż po korzeń . Trzon chuja nie pozwolił na ...
... wypływanie juksu z pipki i trzymał go do czasu wyjęcia dopiero po tym ja mogłem wylizać to , co wypłynęło . Pewnego dnia , gdy wcześniej wróciłem z pracy , zastałem moją narzeczoną klęczącą między grubymi nogami Mombo , który siedział na kanapie w salonie a ona trzymała w ustach połowę łba jego chuja [ całego nie dała rady ] i lekko ssała suwając skórkę po trzonie obiema rękami w przód i w tył . Wszedłem po cichutku i murzyn zauważył mnie od razu lecz przyłożył palec do ust nakazując ciszę . Jej palce nie były w stanie objąć jego chuja i dużo jeszcze im brakowało lecz umiejętnie trzymała go obiema rękami , brandzlując go wprawnie . Po jakimś czasie , murzyn stęknął a jego jądra zaczęły uwalniać juks wprost do ust mojej narzeczonej , która połykała jego wielkie ilości nie marnując ani kropelki . Jego jądra unosiły się na przemian pompując nasiona do buzi mojej dziewczyny a ta połykała je z rozkoszą . Gdy chuj przestał już tryskać , ona delikatnymi ruchami rąk , masowała trzon wysysając delikatnie ostatnie kropelki z trzonu i osuszając wielkie , masywne czarne jądra , patrzyła na niego z błogością i chyba miłością . Gdy zakończyli ten rytuał , ona dostrzegła mnie i uśmiechnęła się tłumacząc , że od jakiegoś czasu , gdy okazało się że Mombo ją zerżnął i że ma jego dziecko w brzuszku , będzie piła jego juks przynajmniej raz na tydzień aby ich dziecko było zdrowe , odporne i silne . Spojrzałem na murzyna i na jego chuja - minę miał zadowoloną a jego chuj , już miękki spoczywał na ...