-
Kąpiel piana i My
Data: 26.12.2018, Autor: Alicja, Źródło: Lol24
... zmęczeni, przyjemnie zmęczeni poszli zmyć z siebie ostatnie ślady pożądania... Alicja poszła przodem chcąc przygotować kąpiel... . w łazience unosił się zapach wanilii. . od zawsze uwielbia świece zapachowe... dodają ciepła, uroku, romantyzmu, tajemniczości a zarazem wypełniają swym zapachem pomieszczenia... . odkręciła kran... strumień gorącej wody... para, zapach wanilii. . kilka kropel olejku do kąpieli o zapachu trawy cytrynowej... . . ten egzotyczny zapach przepełnił łazienkę... . Delfin wszedł za nią... nie pozwolił jej nawet na chwilkę pozostać samej... . podszedł do niej... przytulił delikatnie obsypując po raz kolejny pocałunkami... podał rękę i pomógł wejść do wanny... zanurzyła swoje ciało w delikatnej pianie... nachylił się nad nią i zaczął delikatnie zmywać z niej zmęczenie... usunęła się delikatnie na bok i zaprosiła do wspólnej kąpieli... Nie czekał nawet chwili... . w ułamek sekundy oboje spowici pianą odpoczywali w wodzie... . siedzieli tak na przeciw siebie rozmawiając o ich związku. . o uczuciu jakie ich połączyło. . o magii tego co stało się gdy pierwszy raz się spotkali. w pewnym momencie Delfin szeroko rozchyliwszy uda zaprosił ją by usiadła pleckami do niego tak blisko by mógł ją poczuć. . wtuliła się z chęcią... . . poczuła ciepło jego ciała... chciała tak pozostać do końca życia i jeden dzień dłużej... . kochała go. . kochała ponad wszytko... . objął ją mocno... jego dłonie zaczęły wędrówkę po jej mokrym ciele... piana w jaką była spowita ...
... dodawała temu masażowi delikatności i romantyzmu... muskał jej kark, plecy, piersi... usta delikatnie kąsały płatki uszu... . Chciała tak trwać bez końca... . nie mówili do siebie nic. . cisza i błogość chwili wprowadzała ich w niesamowite odprężenie... rozchylił jej uda... . jego dłoń delikatnie, pianą obmywała z jej cipki wspomnienie szalonego seksu w kuchni... . zaczęła głębiej oddychać... wyczuł to... . Palcami rozchylił jej płatki niczym płatki jeszcze nie rozkwitniętego kwiatu... . delikatne jego palce zaczęły pieścić łechtaczkę, która z każdą sekundą nabrzmiewała... powoli, subtelnie wprowadzał ją w stan podniecenia... Alicja czuła jak jej ciało zaczyna wypełniać znajomej jej już ciepło... zsunął palce niżej i delikatnie zaczął pieścić jej dziurkę... pragnęła poczuć go w sobie... pragnęła by znów ją wypełnił... . rozszerzył jeszcze bardziej jej uda i wsunął do środka palec, rytmicznie nim poruszając... uniosła lekko biodra a on wykorzystując moment wsuną drug paluszek po czym druga dłonią pieścił jej nabrzmiałą łechtaczkę. . pieścił coraz mocniej, szybciej... place wchodziły raz za razem szybciej, mocniej... zaczęła jęczeć z rozkoszy... " kochanie nie przestawaj, jeszcze jeszcze, chwila... . " krzyczała a on czując iż zbliża się orgazm wsunął bezpretensjonalnie palec w jej anal... obie dziurki wypełnione były nim... . obie pulsowały z rozkoszy... chwila po tym jej ciało spowił cudowny, głęboki orgazm... Jeszcze drżała gdy wypuścił ją ze swych objęć a ona w jednej chwili ...