1. Nowa przygoda


    Data: 09.01.2019, Autor: imeverywhere, Źródło: Lol24

    Mając 16 lat Julia snuła wiele marzeń. Jednak były to marzenia realistyczne i jak najbardziej życiowe, dotyczyły one spełnienia się w każdej kwestii. Zamierzała w przyszłości wyedukować się, zarabiać dużo i wydawać te pieniądze, pamiętając o tych, którzy mają mniej. Była naprawdę dobrą kobietą… i piękną.
    
    Mikołaj zobaczył ją, gdy wchodziła na siłownię. Obcisłe czarne leginsy i top ściśle przylegały do jej jędrnego ciała, niczym druga skóra. Mężczyzna od razu pojął, że nie jest to jej początek, mówiło to jej wyćwiczone ciało i pewność.
    
    Nie mógł oderwać od niej wzroku i nie chodziło tylko o jej nienaganny wygląd, nawet bez makijażu i w niedbałym koku na środku głowy. Emanowała od niej pewność siebie, niezależność, może nieco zadziorności.
    
    Julia także zauważyła wysokiego mężczyznę, stojącego tuż przy bieżni. Spojrzała na niego, można powiedzieć, że lekko ją zaintrygował. Stał i wpatrywał się w nią, tak jakby zastygł w ruchu. Widać także było, że jest zaawansowanym fanatykiem siłowni, a też należał do przystojnych. Uśmiechnęła się do niego i skierowała się na bieżnię tuż obok.
    
    Gdy tylko podeszła poczuł jej zapach, nie był to tylko zapach nieziemskich perfum, ale także fascynującego zapachu kobiety. Odwzajemnił jej uśmiech i włączył początkowe tempo biegu.
    
    Para biegając co chwilę zerkała na siebie z ukosa, czasem także uśmiechali się do siebie. W końcu mężczyzna postanowił zaczepić nieznajomą.
    
    - Mikołaj – zaczął.
    
    - Słucham? – Julia zmarszczyła brwi.
    
    - ...
    ... Mikołaj. To moje imię – uśmiechnął się, zdając sobie sprawę z głupoty tych słów.
    
    - Ach. Tak. Julia – kobieta wyciągnęła rękę w lekkim truchcie.
    
    - Widzę, że chyba nie jesteś początkującą – rzekł Mikołaj.
    
    - Nie, chodzę na siłownię od dwóch lat. Staram się systematycznie dbać o sylwetkę – uśmiechnęła się lekko. - A ty?
    
    - Ja także. Właściwie to jest to mój obowiązek, aby zachować formę – zmarszczył brwi. – Jestem tenisistą.
    
    - Och! – zachwyciła się Julia. – Ale czad!
    
    Mikołaj nieśmiało się zaśmiał.
    
    - No tak, ale to też pewnie mnóstwo obowiązków i wyrzeczeń – odparła Julia.
    
    - Nie można mieć wszystkiego – odparł Mikołaj z uśmiechem.
    
    - Tak, oczywiście.
    
    - A ty? Czym się zajmujesz? – zapytał.
    
    - Jestem manikiurzystką. Zajmuję się też dietetyką, ale tylko dla siebie. Uwielbiam podróże, książki i sport – odpowiedziała.
    
    - O! Sport, może tenis? – zaśmiali się oboje.
    
    - Jasne. Możesz mi udzielić kilku lekcji, jeśli masz ochotę – spojrzała na niego i zdała sobie sprawę, że z bliska jest jeszcze przystojniejszy. – Zawsze to jakieś dodatkowa umiejętność.
    
    - Tak, będziesz ją mogła zapisać w CV – Julia parsknęła śmiechem. – W takim razie umówimy się na lekcje dziś wieczorem, na kolacji.
    
    Na twarzy Julii malowało się zdziwienie, lecz potem zamieniło się ono na radość i szczęście.
    
    Para wymieniła się numerami telefonów i wstępnie umówili się na 19:00.
    
    Tego wieczoru obojgu trening wydawał się lepszy, a satysfakcja po nim, jeszcze większa.
    
    Mikołaj zabrał ...
«123»