Pawie pióra Hrabiny de la Piaf cz.2
Data: 10.01.2019,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: xxx, Źródło: Fikumiku
Całe pomieszczenie wypełnione było zapachem erotyzmu, męskiego potu i perfum Hrabiny – ciężkich, piżmowych z nutą jaśminu i magnolii. Obaj mężczyźni pozbyli się już swojej garderoby. Markiz zatapiał palce prawej dłoni we włosach kochanki. Oddychał ciężko, zmysłowo pojękując. Usta Hrabiny pieściły jego członek dostarczając mu niespotykanych dotąd wrażeń. Hrabina ssała różową, nabrzmiałą żołądź Markiza pobudzając go jednocześnie dłonią. Jej język od czasu do czasu wędrował od żołędzi, przez wędzidełko aż do nasady pulsującego penisa. Baron stał zaledwie dwa kroki obok przyglądając się całej scenie. Nieświadomie dotykał swojego prącia posuwając po nim swoja mokrą od potu dłonią. Wyczekiwał momentu, w którym wyuzdana bogini zaszczyci go pieszczotami i sama pozwoli mu skosztować swojej kobiecości. Nagle poczuł, że nie wytrzyma już ani chwili dłużej. Podszedł do Hrabiny od tyłu i uklęknął. Zbliżył twarz do jej karku i przejechał po nim językiem. Westchnęła cicho. De Lesctac schodził coraz niżej całując plecy kochanki. Ujął w dłonie jej zmysłowo sterczące piersi i lekko zacisnął na nich dłonie. Jego penis pulsował tak bardzo, że niemal odczuwał z tego powodu ból. Zjechał dłońmi na brzuch, a następnie biodra hrabiny. Wiedziała co Baron chce zrobić. Uklęknęła lekko się podnosząc i rozchylając nogi. Nie przerwała przy tym pieszczot oralnych, którymi raczyła Markiza. De Lestac ułożył się na plecach tuż pod biodrami Hrabiny. Teraz widział dokładnie jej różową, wilgotna już kobiecość. ...
... Delikatnie przejechał językiem po prawym udzie kochanki, udając się wyżej, aż do pachwiny. Ujął w usta wargę sromową pokrytą krótka (wyraźnie przystrzyżoną) warstwą włosów i zaczął ją delikatnie ssać. Po chwili zagłębił się we wnętrzu egzotycznego, wilgotnego kwiatu i delektował się jego smakiem i zapachem. Wodził językiem po kobiecości Hrabiny, co jakiś czas drażniąc łechtaczkę. Jako doświadczony kochanek wiedział bowiem, że pobudzanie tego miejsca potrafi doprowadzić kobietę do spazmów rozkoszy, a nawet utraty przytomności. Na efekty swoich starań nie musiał długo czekać. Hrabina zaczęła poruszać biodrami i wydawać ciche jęki rozkoszy, które dodatkowo pobudzały penis Markiza. Baron postanowił pójść o krok dalej i skupił się wyłącznie na łechtaczce kochanki. Czując jednocześnie jak bardzo jest wilgotna, włożył w jej kobiecość dwa palce. Hrabina na chwilę wyjęła z ust członek Markiza i wydała z siebie przeciągły jęk: -Ohhh monsieur…. Oiu…Oiu… Baron zagłębiał w niej swojej palce ssąc i liżąc jednocześnie jej najczulszy punkt. De Sade nie chciał pozostać niezauważony ze sterczącym członkiem. Zbliżył go więc do twarzy Hrabiny i włożył powoli do jej ust. Poczuł na swoim żołędziu jej wilgotny język. Pragnął jednak silniejszych doznań. Przyciągnął głowę kochanki do sobie i powoli wkładał swój członek głębiej. Obawiał się, że kochance nie spodobają się takie pieszczoty. Ona jednak zaczęła napierać na penis Merkiza i po chwili miała go prawie całego w gardle. De Sade nie spodziewał się ...