"Braterska" pomoc
Data: 11.01.2019,
Autor: HBK, Źródło: Lol24
... zabawkę.
- Pora na prawdziwą zabawę, kotku – warknął ostrzej, czym zaskoczył Martę, podniósł ją z kolan i rzucił na łóżko. Rzucił się na nią i znowu zaczął pieścić palcami jej wnętrze, wraz z łechtaczką. Przyjaciółce wyraźnie to traktowanie się podobało.
- Wejdź wreszcieeee – krzyknęła
Nie mógł odmówić. Usadowił się między jej udami, rozszerzając je lekko, po czym złapał za sznurek stringów, zrywając je z niej. Ani pisnęła, a on przyłożył penisa do jej ociekającej soczkami cipki i pchnął. Wszedł do połowy długości. Wypięła się, zaczerpując oddech i zapraszając do intensywniejszych pieszczot piersi, którymi za chwilę zaopiekowały się jego niecierpliwie błądzące dłonie. Był w niej… wreszcie ją miał.
Wysunął się i wsuwał znowu… rozciągał ją, dopasowując do siebie powoli. Nie myśleli o konsekwencjach, żadne z nich nie przerwałoby teraz tego przepełnionego seksem aktu. Kiedy Paweł poczuł, że ma już odpowiednio dużo miejsca, zaczął poruszać się szybciej. Obsypywał pocałunkami jej szyję, a ona otwierała usta i głośno jęczała, wplatając krótkie komendy: "Szybciej! Mocniej!”, bądź różne-takie, bardziej religijne. Oplotła go nogami, przyciskając do siebie, jednocześnie unosząc w górę biodra i zapewniając mu głębszą penetrację. Kołował w niej tyłkiem, zmieniał często kąt posuwania, co spotykało się z aprobatą partnerki. Jej palce ...
... drapały jego łopatki, wbijając się w nie. Dochodzili wspólnie. Niespodziewanie Marta wypuściła go z uścisku i zepchnęła z siebie, uciekając z łóżka. Zaskoczony ruszył za nią, jednak ona się obróciła i popchnęła go z powrotem na posłanie. Klęknęła nad jego fiutem i nacelowała go do swego środka, nabijając się na niego do końca.
- Mam Cię – krzyknęła. Zamarli na moment. W końcu zaczęła się unosić do góry i na dół, kręcąc biodrami i stymulując ich wspaniale. Trzymała mu nadgarstki przyciśnięte swoimi dłońmi nad jego głową. Piersi przelatywały mu w galopie nad twarzą. Oboje czuli zbliżający się orgazm. Marta dawno nie czuła się tak idealnie wypełniona, natomiast Pawła podniecała dzikość partnerki. Puściła jego ręce, a on momentalnie przysiadł i przyssał się wreszcie do jej ust. Całowali się namiętnie, splatając językami. Aż doszli, doszli do punktu kulminacyjnego, on wystrzelił cały ładunek swojej spermy do jej norki, a ona, czując ten żar przeżyła wspaniały orgazm. Napięły się jej mięśnie, wygięła się w łuk, a jej cipka zaczęła się zaciskać na sprzęcie przyjaciela. Opadli powoli na łóżko, wymieniając jeszcze pieszczoty, gdy Paweł dalej wykonywał delikatne pchnięcia. W końcu zmęczeni legli obok siebie, uśmiechając się błogo.
- O czym myślisz? – spytał w końcu chłopak
- O tym, że dobrze jest mieć brata, który pomoże w potrzebie…
c. d. n.