-
Burza nad jeziorem cz. 2
Data: 20.01.2019, Kategorie: Pierwszy raz Autor: W.P., Źródło: SexOpowiadania
Kiedy tak leżeliśmy z Agatą wtuleni w siebie i ryliśmy z malutkiej Kini, nie zauważyliśmy, że zrobiło się późne popołudnie. Moja wspaniała kochanka zerwała się na równe nogi i podbiegła do swojego ubrania. Z plecaczka wyjęła komórkę i szybko wybierała jakiś numer. - Babcia? Nie martw się burzę przeczekaliśmy w sąsiedniej wiosce u koleżanki, którą właśnie poznałyśmy. Jeśli nie masz nic przeciwko temu to zostaniemy u niej na noc - mówiła szybko do słuchawki - Dobrze no to do jutra. - No i załatwione. Możemy zostać u ciebie na noc - zwróciła się w moim kierunku - A teraz po dobrym seksie możesz mi zrobić drinka. - Ja też bym chciała ale mniejszego - szepnęła mała i nadal nie mogła oderwać wzroku od naszych gołych ciał a szczególnie od mojego odpoczywającego kutasa, który nawet w zwisie miał te swoje dwanaście centymetrów. Pogoda zrobiła sie cudowna. Po burzy pozostał jeszcze zapach ozonu, który działał jeszcze bardziej upojnie w połączeniu z aromatem spłukanego deszczem tataraku. Jeśli dołożyć do tego zapach lasu sosnowego, to można sobie wyobrazić jak czuli się nasi biwakowicze. Leżałem spokojnie na plecach i kątem oka obserwowałem jak mała Kinga zerka na mojego odpoczywającego chuja. Agata leżała na brzuchu błyskając jedynie jaśniejszym śladem jaki pozostawiły stringi. Widać było, że niejednokrotnie opalała się nago bo ten mały trójkącik niewiele różnił sie od intensywności brązu pozostałej części krągłego pośladka dziewczyny. Zmęczony niedawnym intensywnym seksem ...
... nawet nie zauważyłem kiedy zasnąłem. Przypuszczalnie zrobiła to samo i moja kochanka. Tylko malutka Kinia czuwała i ciągle zerkała na mojego penisa. Czy to z powodu jej spojrzeń, czy też erotycznych majaków, które przebiegały przez mój umysł w czasie tej drzemki, mój kutas zaczął wznosić swój łeb i przyjmować swoje największe rozmiary. Nagle poczułem jak jakiś języczek zaczął wędrować wzdłuż jeszcze nie całkiem sztywnego chuja. Podniosłem głowę i zobaczyłem ciemne blond warkoczyki malutkiej Kingi, które poruszały się w kierunku zbliżającym je do mojego krocza. - Co ty robisz - szepnąłem tak żeby nie obudzić Agaty, ponieważ bardzo podobało mi sie to co robiła dziewczynka. - Widziałam jak bardzo zadowolona z kontaktu z twoim rumakiem była moja siostrzyczka i ja też bym tak chciała - Kinia oderwała na chwilę swoją główkę od mojego krocza. - Ale czy ty nie jesteś za młoda i czy to już kiedyś robiłaś? - spytałem. - Nie jeszcze nigdy i pierwszy raz widzę z bliska taki duży męski organ - odpowiedziała poważnie. - Jak na pierwszy raz to bardzo fachowo zabrałaś się za niego - szepnąłem coraz bardziej podniecony - Zobacz jak sie wyprężył i jaki jest twardy i sztywny. - Jest śliczny ale trochę się go boję. Ja mam taka malutką szparkę a on jest taki wielki - jęknęła mała i chyba na wszelki wypadek objęła swoimi usteczkami fałdki jego napletka. Niczym instynktownie zaczęła cudowne igraszki swoim języczkiem po śliskiej i ogromnej żołędzi mojego kutasa. czułem się ...