PANI DOKTOR M
Data: 21.01.2019,
Kategorie:
BDSM
Hardcore,
Trans
Autor: akanah, Źródło: xHamster
... której ma mleko w cyckach i jest potwornie podniecona. Tak bardzo, że jest wiązana, aby się wiecznie nie zaspokajać. Mieszka na wsi, śpi na słomie w klatce. Trzy razy dziennie jest prowadzana do obory, gdzie kładą ją brzuchem na deskę z otworami na cycki i unieruchamiają w rozkroku z wypiętą dupą. Jej rozepchane cycki są jak krowie wymiona i są zakończone sutkami większymi niż krowie. W oborze są cielaki i inne małe, które podchodzą i…. a z tyłu podprowadzają… Więcej nie piszę. Wszyscy nazywają ja „krowa Agata”, nikt nie mówi inaczej. Już dawno, Pan jej, kazał wyciąć wewnętrzne wargi z pochwy, bo przeszkadzały przy ruchaniu. Bardzo rzadko jest ubrana. Jest jednak bardzo przywiązana do Swego Pana i Nie może odejść. Raz próbowała uciekać. Ale sama wróciła po dwóch dniach. Nie wytrzymuje bez seksu, wariuje. Dziwne te losy różnych ludzi, takie jak dziwne jest życie. Pewnie się dziwicie czytając to, jak tak można dać się pozmieniać i żyć, być traktowanym. A życie prywatne, rodzina, praca itp. Każda, każdy z nich wywodzi się z normalnego środowiska. No może z wyjątkiem tego małego blondaska z rozdzielonym członkiem. Chyba został no, ale… Zagalopowałam się za dużo. Leżałam i starałam się odprężyć mimo bólu i cierpienia. Tak jak każdy z nas w Sali. Nikt nie spał wszyscy trwali w jakimś letargu czy malignie. Męczyły ból i koszmary. Co jakiś czas bekałam głośno powietrzem pompowanym w dupkę. Po beknięciu słyszałam jak rusza pompa uzupełniając braki ciśnienia. Potworny mój brzuch cały ...
... czas był napompowany. Co chwila ktoś wrzeszczał szarpany nagłym bólem. Ale tak musi być. Taka jest zasada BDSM,. Przez ból i dyskomfort do rozkoszy i spełnienia. Jakże ja to znam. Robię i cierpię to dla Mojej Umiłowanej Pani, Wytrzymam choćby nie wiem, co. Ja tez jestem taka jak Agata. Wierna do końca bez warunków i granic cierpienia. Tak rozmyślałam zasklepiona w sobie. Nikt z nas nie wiedział czy to noc, czy dzień. Brak okien, światło lamp. Wszystko się pomieszało. Tylko stałe przykre doznania nie opuszczały nas. Nie mam pojęcia ja długo tak leżałam. Weszły siostry.
- No szykować się, Zaczynamy zabiegi. Najpierw jednak jedzonko. – Zakrzyknęły i zaczęły wkłuwać nam kroplówki. Kombinezon miał w paru miejscach klapki na kroplówki i zastrzyki. Takie było nasze jedzenie.
- Stolca dzisiaj tu nie będzie. Nigdy nie ma stolca. Kręcił się tu jakiś facet, ale czy nazywał się stolec nie pytałyśmy. – śmiały się siostry. Coś oprócz odżywki jakiejś musiało być w mojej kroplówce, bo poczułam ogromne podniecenie, to samo inni.
- Chce ci się ruchać suko? – Spytała cicho siostra Grażyna nachylając się blisko.
- Tak, bardzo, bardzo. – Szepnęłam. Ona się tylko uśmiechnęła.
- Popatrz suka, jaki masz teraz piękny brzuszek. – Zwróciła moją uwagę na to, co leżało przede mną. Spojrzałam i zmartwiałam. Olbrzymi nadęty wór brzucha spływał z wózka. Przez noc pompka pracowała dobijając ciśnienie nie tylko po beknięciach, ale i w miarę rozciągania brzucha. Na to uwagi nie zwróciłam. To mnie ...