1. Gra w kości na koloniach


    Data: 28.01.2019, Kategorie: Geje Autor: Niewiemwiele, Źródło: Pornzone

    Mam kuzyna- Aleksa. To mój najlepszy przyjaciel.Kocham go nad życie, bez żadnych podtekstów. Od dziecka mieszka w Niemczech ze swoją mamą. Rodzice wysłali nas na kolonie w Niemczech. Znam trochę niemiecki, to pojechałem.
    
    Zakwaterowali nas po pięciu na chatkę. Mnie z Aleksem, dwoma wyrośniętymi blondynkami i drobnym chłopaczkiem, Niką.
    
    Wieczorami po wszystkich dziwnych podchodach, larpach itp, zwykle siedzieliśmy na podłodze naszego domku i graliśmy w kości. Chłopacy ciągle dostawali głupawki i "ruchali się" przez ubrania, macali po dupach. Krępowało mnie to. Sam chciałem się tak powygłupiać, ale byłem
    
    nieśmiały. Wstydziłem się tak zachowywać, ale głupio mi było tylko patrzeć. Raz blond Jozi zaproponował grę na fanty. Trochę mnie w brzuchu skręciło. Dobra. Gramy.
    
    Zaczęła znikać zawartość kieszeni. Potem ciuchy. Ktoś bez skarpetek, bez spodni. Ktoś bez koszulki. Ja samej w bluzie i bieliźnie. Nika, Aleks, Jozi zostają w samych majtkach. Nika podwija nogi pod brodę, chyba próbuje ukryć erekcję.
    
    Następna tura. Jozi.
    
    -Nie musi ściągać gaci- szepcze mi Aleks po polsku- jeśli zrobi zadanie zwycięzcy
    
    Zgodził się. 30 Klapsów. Marcel siada na krześle, przekłada go przez kolano. Serce mi przyspiesza. Zakrywam bluzą rosnącego pitolka. Joziemu też rośnie. Nogi mu się trzęsą. Żołądź mu wystaje z nogawki boxów.
    
    Marcel wsuwa mu dłoń pod majtki, masuje uśmiecha się. Raz! masuje Dwa!
    
    Szybkim ruchem zsuwa mu bokserki do kostek. Upokorzony chłopak próbuje się ...
    ... wyrwać, ale jest słabszy. Marcel chwyta go za skurczone jajka i ściska, skutecznie go pacyfikując. Pitolek pulsuje Joziemu jak głupi.
    
    Trzy! Cztery! Pięć! Sześć! Masuje zahaczając o dziurkę. Dwanaście! Dotyka mu dziurki, zaczyna wkładać czubek palca, chłopka znów się wyrywa. Wygina stopy, plecy, znów jest ściskany za jajka.
    
    -Pedał- mówi Marcel i bije do końca czerwoną już pupę
    
    Jozi szybko wciąga majtki. Siedzimy bez słowa osłupieni tym co zaszło. Nie wstał bym. Oddech mi drży. Wstydzę się erekcji. Nie jestem ciotą, ale stoi mi. Wszystkim chyba stoją, poza Marcelem.
    
    -Następna tura chłopaki- patrzy na nas dumny z siebie
    
    Rzucamy. Drobny Nika zostaje z gołym fiutkiem. Rzucamy. Ściągam bluzę. Rzut.
    
    Nika.
    
    -Pokaż tego siusiaka- woła Marcel
    
    Chłopaczek klęka. Blondyn chwyta jego pitolka i powoli obciąga skórkę, do końca. Trochę za bardzo.
    
    -Teraz dupkę- Słuchaliśmy Marcela. Zaszliśmy za daleko. Podnieciliśmy się. Nie wiem.
    
    Nika wypiął się do nas
    
    -Ty przegrałeś- zwrócił się do Joziego- wsadź mu palec. Cały
    
    Chłopacy się wzdrygnęli. W oczach Joziego widziałem satysfakcję. Mógł się w jakiś sposób odegrać za swoje upokorzenie. Obślinił palec, napluł Młodemu w rowek i powoli wsunął palec od oporu. Chłopak jęknął, pochylił się bardziej, drgnął parę razy, spuścił się na podłogę paroma
    
    ciepłymi strzałami. Jozi powoli wyjął palec.
    
    -Ha!-krzyknął Marcel- nie wiedziałem, że to w ogóle możliwe bez dotykania fiuta! Ale z ciebie musi być mała ciotka.
    
    Chłopaczyna ...
«12»