Marzenia się Spełniają - 11 - - Opowiadania Erotyczne

Marzenia się Spełniają - 11 -

Murzyn położył się na plecy , ciocia przytuliła się do jego piersi a on objął ją i pieścił wielką dłonią i zapytał o wrażenia . Ciocia powiedziała , że były chwile , gdzie traciła świadomość a gdy kropiła jego łeb swoim soczkiem , miała kosmiczny odlot i jeszcze większy , gdy on tryskał silnymi , długimi strumieniami gorący , lepki , gęsty juks do macicy i wypełniał ją a ona czuła każde drgnięcie i pulsowanie czarnego , ogromnego chuja w swojej pipce . On uśmiechnął się i powiedział , że od teraz będzie ją krył kilka razy dziennie i w nocy i dobrze by było , gdyby spała z nim . Powiedziała , że nie wie czy jej mąż się na to zgodzi ale obiecała to załatwić . Pan Jeffrey mówił dalej , że jej pipka jest ciaśniutka i mocno obejmuje jego chuja tak , jak kiedyś moja i mojej mamy lecz teraz on chowa chuja do naszych pipek za jednym powolnym pchnięciem i moja pipka też taka będzie , gdyż w ciągu tygodnia intensywnego ruchania , jego chuj rozciągnie ją bezpowrotnie i będzie piękna i zawsze chętna na czarnego , wielkiego chuja a miną dwa tygodnie a jej mąż będzie przygotowywał jej pipkę dla niego i zlizywał jego czarny juks z jej pipki a po trzech tygodniach , będzie już lizał ciężarną pipkę swojej żony bo bardzo chcę ciebie wychować z moim dzieckiem . Ciocia powiedziała , że bardzo by chciała , aby tak było lecz czas pokaże . Murzyn uśmiechnął się , pocałował ją po francusku a ciocia bawiła się jego chujem suwając skórkę w przód i w tył ,ale żeby objąć go , dużo jej brakowało . ...

... Delikatnie brała do ręki jego jądra i mówiła , jakie one wielkie i ciężkie a chuj gruby i długi a ogromny łeb walił mi pipkę jak młot kowalski , i mówiąc to , pocałowała w grube , mięsiste czarne usta . Wielki , czarny kutas odpowiedział na pieszczoty cioci i stanął w pełnej erekcji . Pan Jeffrey ustawił ciocię na środku łoża i podłożył jej pod pośladki twardą poduszeczkę . Teraz jej biodra były uniesione a jego chuj miał idealny dostęp przy wysoko uniesionych nogach cioci i szeroko rozłożonych . Łeb potężnego chuja wślizgnął się do pipki a murzyn wykonywał krótkie ruchy biodrami chowając go coraz głębiej . Gdy miał chuja w pipce aż do korzenia , zagnieździł grzyb ruchami okrężnymi bioder , przy szyjce macicy i tak został . Ciocia lekko ruszała biodrami zachęcając murzyna do ruchania jednak on trzymał łeb przy szyjce macicy i całował ciocię namiętnie . Teraz rozstawił grube , tłuste uda szeroko ustawiając się do krycia . Biodra rozpoczęły swoją pracę w wolnym tempie a czarne , wielkie pośladki unosiły się i opadały , trzęsąc się w rytm pchnięć jego bioder . Ciocia pracowała delikatnie unosząc biodra by napotykać jego pchnięcia , aby łeb ogromnego chuja  całował jej szyjkę macicy za każdym razem pchnięciem . Po kilkunastu minutach , ciocia dostała w końcu nagrodę - wielkie ilości gęstego juksu , z wielkich jąder wprost do macicy a za każdym tryskającym strumieniem , murzyn dociskał łeb chuja do jej szyjki macicy i tłoczył głęboko . Po pokryciu cioci drugi raz , ona wróciła do ...