Stopki Oli 2: Nieoczekiwany obrot spraw.
Data: 30.01.2019,
Kategorie:
Fetysz
Autor: Fetyszysta, Źródło: SexOpowiadania
Staliśmy w ciemności. Ola wciąż trzymała mnie za krocze z tryumfem na twarzy.- Zajebiście kurwa – pomyślałem – Teraz już trzy osoby mają na mnie haka.- No proszę, to w taki sposób nasz Kacperek lubi się zabawiać – powiedziała Ola i zaczęła chichotać.Złapałem jej rękę i zacząłem składać pocałunki na jej dłoniach- Błagam, nie mów nikomu o tym – błagałem – Proszę Cię Olu, nie mów nikomu, zrobię wszystko, co mi każesz, ale nie mów nikomu.- Na kolana!- Co kurwa?Strzeliła mnie z liścia.- Kurwa, za co?!Kolejne uderzenie.- Po pierwsze – obiecałeś, że zrobisz wszystko - skłamałeś. Po drugie – nie przeklinaj, jak jesteś w mundurze i/lub jak rozmawiasz ze mną. Po trzecie – od dzisiaj jestem Twoją Panią. Przy innych mów do mnie „Olu”, a gdy jesteśmy sami, Ty jesteś niewolnikiem, a ja Królową. Jasne?- Tak.Policzek.- Tak i…?- Tak Królowo.- Dobry piesek, szybko się uczysz. Zatem, zacznijmy jeszcze raz. Na kolana!Klękam.- Pocałuj i wyliż mojego buta- Ale Królowo, tu śpią inne dziewczyny, obudzimy je i co będzie- To będziesz również ich niewolnikiem – powiedziała żartobliwie Królowa – Rób, co każe, albo budzę dziewczyny i powiem, jak się lubisz zabawiać.- Pocałowałem czubek jej glana i poprosiłem, aby podniosła nogę, bym mógł zacząć lizać jej buty od spodu. Po minucie obydwa obuwia były wylizane i wycałowane.- Świetnie, dobra robota. A teraz siad! – wykonałem to upokarzające polecenie – Dobry piesek! Poczekaj chwilę. – zaczęła grzebać w torbie – O, jest!Wyjęła jakiś sznurek, zaczęła coś ...
... wiązać i w ten sposób zrobiła… obrożę ze smyczą.- No, to teraz widać, że jesteś czyimś pieskiem. Idziemy do lasu – założyła mi obrożę i zaczęła mnie ciągnąć.Po chwili poszliśmy na polankę, Królowa rozsiadła się wygodnie, wyprostowała nogi, wystawiając glany w moją stronę.- Piesku, wiesz co masz robić. Liż do czysta, to może spotka Cię nagroda.Zdjąłem mundur, złożyłem w kostkę. Zacząłem lizać jej buciki. Po dwóch minutach były czyściutkie.- No no, piesku! Niezła robota! Teraz pora na nagrodę!Wstała, zaczęła rozpinać spódniczkę harcerską, ukazały mi się czarne stringi z koronką. Wraz ze spódniczką zsunęła też majtki. I moje oczy ujrzały wydepilowaną, wąską cipeczkę.- Za takie wyczyszczenie butów możesz przez 10 sekund „całować się” z moją cipeczką po francusku.- Dziękuję Królowo! – zacząłem jej dziękować, całując po nóżkach.- Całuj!Wsunąłem język w jej otworek i zacząłem nim poruszać we wszystkie strony- Nie przestawaj piesku! – powiedziała OlaNie przestałem. Robiłem jej minetkę, ssałem, lizałem i całowałem jej wargi sromowe – po 5 minutach takiej minetki poczułem skurcze na języku, jej soki spływały po mojej twarzy, nie nadążałem z połykaniem. Królowa chwilę odpoczywała, po czym powiedziała:- Dobra, ściągaj moje buty!Gdy tylko zdjąłem jej glany, dobiegł do moich nozdrzy zapach jej potu. Nie mogłem uwierzyć, że w tak krótkim czasie stópki Oli się spociły. Dla mnie żaden problem – lubię spocone stópki.- Wąchaj wnętrze butów i moje stópki! – padła komenda.Zacząłem się zaciągać ...