Wczasy z finalem, cz. 2
Data: 13.05.2018,
Kategorie:
Ostry sex,
Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania
... policzkach potoczyły się kolejne łzy.
– Dobra kurwa z ciebie – łysy pochwalił kobietę, brutalnie macając pierś. – Żeby mieć taką na stałe – rozmarzył się. – Nie musi być na wyłączność – zaznaczył trzeźwo. – O, widzisz! Musimy sprawdzić, gdzie one mieszkają – popatrzył na szatyna.
– Jasne. Takie adresy zawsze przydadzą się. I kurwy też – sapnął szatyn i mocniej zaczął rżnąć Jolę. Kobieta pojękiwała. – Widać, że lubi – z uśmiechem mrugnął do kolegi.
– W końcu będziemy mieli i inne argumenty, żeby kurwy nakłonić do zabawy – znacząco uśmiechnął się łysy do szatyna. Potem przejął ją, chwycił za włosy i pociągnął na ziemię. Położył kobietę na lewym boku, ukląkł, prawą nogę założył sobie na ramię i energicznie wszedł. Mocniej zaczął rżnąć kobietę, kiedy usłyszał jej jęki. Uśmiechał się. Potem kobieta wierzgała nogami, rzucała ciałem, odpychała się od ziemi, krzyczała. Jednak łysy, ignorując jej głośne protesty i prośby, powoli wszedł do odbytu i palcami na zmianę pocierał, ciągnął łechtaczkę. Szatyn, kopiąc butem, zasypał twarz Joli piaskiem i igliwiem, znacznie tłumiąc jej krzyki. Teraz szarpał piersi, ciągnął za wargi sromowe. Po kolejnym wrzasku Joli wywołanym bólem, podniósł się i solidnie przydepnął jej twarz. Obiema rękoma chwyciła jego but, próbując uwolnić się od potężnego ucisku.
– Liż, kurwo, buta i milcz! – warknął. Łysy z uśmiechem energicznie jebał ich kurwę głęboko w odbyt. Kobieta zamilkła, trzymając but.
*
Wanda leżała na wznak z rozrzuconymi ...
... nogami i ledwie czuła jak ostro jest rżnięta. Na jej piersiach, w poprzek, leżała Jola z twarzą skierowaną ku ziemi. Zwykle byłoby to miłe uczucie, teraz niewiele odczuwała. Przechylona kochanka piersiami i twarzą prawie dotykała podłoża. Rękoma zapierała się o darń. Ktoś spółkował z nią. Przerwał, wstał. Podszedł z przodu, klęknął, pociągnął Jolę za włosy. Półprzytomna Wanda przymknęła oczy.
– Otwórz ryja, szybko – polecił i włożył sterczącego penisa do ust podpitej Joli. Długowłosy blondyn zastąpił kolegę. Podciągnął ją, zmusił do klęknięcia i dopiero wszedł. Jola miała twarz umazaną śluzem i ziemią. We włosach tkwiły grudki ziemi i igliwie. Łysy mężczyzna rytmicznie rżnął kobietę w usta. Po chwili doszedł i wytrysnął w usta. Podpita kobieta próbowała cofnąć się i wypluć penisa, ale mężczyzna nie pozwolił. Nadal mocno trzymał ją za głowę.
– Połknij wszystko, bo cię zajebię – szepnął ostro i potrząsnął jej głową. Ciężko oddychał. Koledzy gestami wyrażali swoje uznanie. Jola ze łzami w oczach połykała spermę.
– Przełknij i otwórz mordę – polecił. Posłusznie wykonała polecenie.
– No – oględziny wypadły pozytywnie i kobieta dostała kilka klapsów sterczącym penisem w obydwa policzki. Na twarzy zostały resztki spermy. Teraz pochylił się nad twarzą Wandy:
– Wyliż go, kurwo – palcami zmusił kobietę do otwarcia ust i wcisnął nadal sterczącego penisa. W przysiadzie patrzył na pupę Joli i klepnął ją. Chwycił pierś Wandy i zaczął mocno ściskać.
*
– Panowie czas na ...