1. W górach


    Data: 09.02.2019, Kategorie: Lesbijki Autor: alladyn, Źródło: Fikumiku

    ... krążyła palcem dookoła sutków. Przysunęłam głowę do jej piersi i zaczęłam je delikatnie całować. Przesuwałam językiem po jej sutkach - Sabina cichutko stękała, jej ręka delikatnie wsunęła się do majtek. Widząc to wszystko czułam jak robię się coraz bardziej wilgotna. Wtedy Sabina zerwała się, przewróciła mnie na plecy i zaczęła ssąc moje sutki, moja szparka była coraz bardziej gorąca, wręcz czułam jak pulsuje. Sabina zsunęła się pod koc - czułam jej język coraz niżej i niżej. Moja dziurka już się gotowała, Sabina zsunęła mi majtki, rozsunęła moje nogi i zaczęła delikatnie całować moją szparkę. Przeszedł mnie niesamowity dreszcz rozkoszy, uniosłam biodra, aby moja dziurka znalazła się jak najbliżej ust Sabiny. Wtedy poczułam jak Sabina delikatnie rozsuwa moje wargi, i zaczyna tańczyć językiem po mojej łechtaczce. Nie przestawaj, proszę nie przestawaj - wyszeptałam, powstrzymując się jednocześnie od krzyku rozkoszy jaki chciał wydrzeć się ze mnie. Sabina coraz mocniej i szybciej drażniła mój słodki guziczek rozkoszy. Nagle przestała, przysunęła się do mnie i pocałowała mnie w usta. - Teraz ty mnie troszkę popieść - wyszeptała. Obróciłam ją na plecy i rozpoczęłam dziki taniec moim językiem po jej ciele. Sabina wzięła poduszkę spod głowy i wsunęła ją sobie pod pupę, ...
    ... teraz jej szparka była na wysokości mojej twarzy. - Possij moją łechtaczkę - powiedziała. Posłusznie złapałam w wargi jej łechtaczkę i zaczęłam ją ssać. Sabina wiła się z rozkoszy, raz za razem jej pupa podskakiwała. W pewnym momencie złapała mnie za rękę, wyprostowała palec wskazujący i wsunęła go sobie do dziurki. Rób tak - powiedziała, jakby rozkazującym tonem. Wsuwałam i wysuwałam mój palec, wsuwałam i wysuwałam, coraz szybciej i głębiej. - Jeszcze - cicho jęknęła Sabina. Wsunęłam drugi palec, po chwili trzeci. - Wsuń całą dłoń - poprosiła. Delikatnie rozsunęłam wargi lewą ręką, a prawą dłoń wsuwałam coraz głębiej. Gdy cała dłoń weszła do środka Sabina jęknęła głośniej - Teraz ruszaj nią, proszę - wyszeptała. Zaczęłam poruszać dłonią tam i z powrotem. Sabina oddychała coraz szybciej, jej pupa coraz mocniej podskakiwała na poduszce. W pewnym momencie Sabina wygięła się w łuk, na jej twarzy pojawił się grymas i zamarła w tej pozycji. Po kilkunastu sekundach, podczas których nie przestawałam ruszać moją dłonią, Sabina stęknęła bardzo głośno, a jej ciałem zaczęły wstrząsać dreszcze. Po chwili opadła bez ruchu na łóżko. Wyjęłam dłoń ze szparki Sabiny i przytuliłam się do niej mocno. Sabina cały czas głęboko oddychała. A ja wiedziałam już, że to będzie udany wyjazd... 
«12»