-
IRMA - dzień 1
Data: 14.05.2018, Kategorie: BDSM Autor: eduardopastello, Źródło: xHamster
... usłyszał słowa szefa, radzącego mu by wyjechał gdzieś daleko, uspokoił się zdecydowanie. Opowiadanie o nocy przed jej przyjazdem, mija się z celem gdyż taki wieczór i taka noc mogłaby stanowić kanwę do naprawdę długiej opowieści. Budzik tym razem sprawił, że poderwał się nad wyraz szybko. Zjadł śniadanie rozejrzał się jeszcze raz po mieszkaniu. Sprawdził ścieżki i wszystkie skrzyżowania tychże. Zaglądnął do jej pokoju. Poprawił pudełka. Zlustrował kuchnię i główny pokój. Wszystko było w najlepszym porządku. Na dworcu był dobre pół godziny przed przyjazdem pociągu. Już wcześniej sprawdził że pociąg z Ahhen nie spóźnia się, a jeżeli już to tylko w zimie. Na tablicy nie było informacji o opóźnieniu. Wędrował po peronie i w przeciwległym końcu dostrzegł faceta z kwiatami. Pomyślał, że może wypada kupić jej kwiaty. Potem doszedł do wniosku że nie. Kiedy jednak tak pomyślał zrobiło mu się smutno, że na powitanie nie ma dla niej nic, a przecież mają razem spędzić tydzień. Może to jeden z lepszych tygodni w jego życiu. Zapowiadało się przynajmniej, że jeden z ciekawszych. Szybkim krokiem udał się do kwiaciarni i już po chwili stał z jedną piękną różą. Dzień_1 Pociąg dość szybko wtoczył się na peron. On był ubrany tak jak na fotografii. Ona obiecała, że będzie w ciemnych okularach. Serce waliło mu tak mocno, że aż przez chwilę zastanawiał się czy to był dobry pomysł. Patrzył na ludzi wysiadających z wagonów i starał się ją wypatrzyć. Nie widział jednak nikogo kto byłby ...
... podobny do dziewczyny z fotografii. Odwrócił się i zobaczył przed sobą , w odległości może trzech metrów, dziewczynę o jasnych włosach w ciemnych okularach. Patrzyła na niego odważenie i po chwili lekko się uśmiechnęła. Zrobił krok w jej kierunku. Potem następny. Ona uśmiechała się już bardzo serdecznie. - Irma? – powiedział pytająco - Irma – odpowiedziała. Podał jej kwiatek i lekko musnął ustami policzek. Wzięła kwiatek z nieukrywanym zadowoleniem i popatrzyła mu w oczy. - Dobrze że przyjechałaś – powiedział Wziął z jej dłoni uszy dość dużej i jak się okazało ciężkiej torby. Tylko przez chwilę wydawało się, że tego nie chciała. - To znaczy cieszę się że jesteś...- zawiesił głos. - Tylko co?- zapytała z dużym refleksem. - Nie. Zupełnie nic. –nie wiedział co ma powiedzieć. - Myślałeś że jestem młodsza- dociekała - Nie. Że jesteś wyższa. - Ale to źle, czy dobrze- dopytywała. - Oczywiście że dobrze. Już wychodzili z dworca. Widział jak sięga do torebki. - To dla Ciebie – powiedziała i podała mu gustownie zawinięty w kolorowy papier prezent. – Jeżeli jeszcze tego chcesz. – dodała. Nie wiedział czy ma zobaczyć co to jest, czy też zaczekać. Ostatecznie przystanął i rozwinął papier. W środku w długim plastikowym, przeźroczystym pudełeczku znajdowała się czara obroża ze złotym kółkiem. - Oczywiście że tego chcę – powiedział naprędce i poczuł, że podnieciła go ta sytuacja nad wyraz mocno. – Zabieram cię na obiad, po obiedzie wstąpimy do ...