1. Jak teściowa została moją kochanką III


    Data: 19.02.2019, Kategorie: Rodzinka, Autor: Tom, Źródło: Fikumiku

    ... krem. Przysunąłem jej do ust i szepnąłem do jej ucha: - Liż. Wiola bez sprzeciwu zaczęła wylizywać pałkę. Pałka miała główkę o średnicy około 6 cm i była długa na około 30 cm. Końcówką języka zlizywała waniliowy krem, oblizując się przy tym zmysłowo. Cały czas delikatnie ocierała się swoim zadem o moje krocze. Kiedy zlizała z grubsza krem, odsunąłem się od niej i uklęknąłem za nią. Delikatnie wsunąłem między jej nogi wylizaną przed chwilą pałkę i dotknąłem główką pałki jej warg sromowych. Delikatnie cofnęła się i szepnęła: - Zimne. Dotknąłem jeszcze raz. Tym razem się nie cofnęła. Delikatnie i pomału wsunąłem pałkę w jej cipkę. Pałka była mokra i tłusta ,weszła w Wiolę nie sprawiając jej bólu pomimo tego że nie był jeszcze wilgotna wewnątrz.. Teściowa mruczała z rozkoszy kiedy wsunąłem w nią pałkę. Nagle usłyszeliśmy głos Moniki: - Tomasz! Gdzie jesteś? Wina zaczyna nam brakować. - Już niosę- zawołałem wstając. Jednak pałki nie wyjąłem z cipki mamy. - Masz tak na mnie czekać- szelmowsko szepnąłem jej do ucha. – Zaraz wrócę i dalej będę pomagał Ci przy deserze. - Będę czekała- odpowiedziała grzecznie. Jednak uśmiech na jej twarzy był bardzo niegrzeczny. - O tutaj jesteście- weszła do kuchni Monika w chwili kiedy otwierałem kolejne wino.- Kiedy będziecie mogli dołączyć do reszty, bo nam was brakuje? - Jeszcze z 15-20 minut- odpowiedziała Wiola i wskazała na miskę w której jeszcze przed chwilą była pałka. – Dokończymy tylko z Tomkiem ten krem brulee na deser i zostanie tylko ...
    ... zabawa. - Dobrze, tylko pośpieszcie się proszę- odparła Monia. - Naleję nam tutaj i idę nalać naszym gościom – powiedziałem, tak trochę do Moniki trochę do Wioli. Nalałem dwa kieliszki, dla mnie i Wioli. Monice dolałem do jej pustego kieliszka , który trzymała w dłoni i wyszedłem do gości. Wróciłem po chwili. Monika jeszcze o czymś rozmawiała z mamą. Nagle Wiola zapytała patrząc się prosto w moje oczy: -Moniko a macie pałkę do ucierania kremu? - Gdzieś jest. Poszukaj w dolnej szufladzie. Tam ją ostatnio widziałam. - „Niegrzeczna dziewczynka”- pomyślałem – „lubi niebezpieczne gierki, to się zabawmy”. - Ja poszukam, bo chyba wiem gdzie schowałem - odparłem również patrząc Wioli prosto w oczy. -Idź do gości, a my za chwilę dołączymy- dodałem. - Dobrze, tylko już nie sprzątajcie, rano to zrobimy- odpowiedziała Monika i wyszła z kuchni. Stałem jeszcze przez chwilę i podszedłem bliżej Wioli. Bez słowa wsunąłem rękę między jej nogi , gdzie poczułem wystający z jej cipki trzonek pałki. Przyklęknąłem przed nią i z ręką pod jej spódnicą zacząłem wysuwać i wsuwać pałkę w jej kroczę. Każdy mój ruch sprawiał że Wiola coraz szybciej i głębiej oddychała, co jakiś czas cichutko jęknęła. Objęła dłońmi swoje piersi ukryte pod bluzką i zaczęła je ściskać. Moje ruchy stawały się coraz szybsze i głębsze, tak jak i oddech mamy. Drugą ręką uniosłem spódnice, chciałem patrzyć na jej cipkę. Ujrzałem majtki opuszczone do wysokości kolan, zaczerwienioną i delikatnie ubrudzoną resztkami kremu cipkę z pałką ...