1. Letnie Igraszki


    Data: 27.03.2024, Kategorie: Prostytutki, Autor: Arletka Ruchliwa, Źródło: SexOpowiadania

    ... stronę. Wtem ktoś nadszedł od strony lasku. Droga ucieczki była odcięta. Patrzyliśmy na siebie.- Ty jesteś Arletka. – Raczej stwierdził niż zapytał.Ledwo przeszło mi przez gardło: – „ttttaak”. Na jego znak ten w samochodzie wysiadł i podszedł do nas. Stałam zaciskając uda.- To tak wygląda suka Arletka. Pisałaś ,że jesteś maso-transem i lubisz ostro. Wiesz, że rozerwiemy ci dupsko i nie tylko. – Powiedział.- Ttttaaak. – Pisnęłam.Założyli mi szeroką obrożę i smycz. Teraz zauważyłam ich rzeczy na ziemi. Prowadziłam ich na miejsce, sama będąc jak suka na smyczy. Następnie wszyscy, oprócz mnie, nałożyli maski na całą głowę, bo seks miał być fotografowany i filmowany. Ja rozkładałam koc i przyniesione zabawki a oni fotografowali mnie i filmowali. Musiałam odpowiednio się wypinać. Potem musiałam klęczeć uwiązana do drzewa. Patrzyłam jak się przygotowywali. Obaj byli raczej pulchni z wypiętymi brzuszkami (takich lubię), dobrze zbudowani i dobrze wyposażonymi w wielkie „kochasie” pod brzuszkiem. Nałożyli gumowe, czarne „stringi” tzn. Ciasny metalowy pierścień naciągnięty na kutasa aż do łona połączony w górze i w dole z paskami gumy przymocowanymi do paska na biodrach. Ten przyrząd wciskał im całe jajka do brzucha wypinając do przodu kutasa. Dalej patrzyłam jak zrobili sobie w kutasy jakieś zastrzyki. Po chwili jeden złapał mnie za smycz i brutalnie pociągną za sobą. Pchnął mnie na kolana. Obaj stanęli po bokach. Wyraźnie widziałam jak ich kutasy pęcznieją i podnoszą się. - ...
    ... Ciągnij suko. – Warknął jeden.Szybko wzięłam do ust i zassałam. Ssałam mocno i głęboko, masując to jednego to drugiego. Traciłam dech. Po dwudziestu minutach miałam przed oczami bardzo sztywne pały. Następnie musiałam zdjąć stringi i haleczkę. Byłam tylko w staniczku, pasie i pończoszkach. Widziałam jak moja gruszka gumowa jest napełniana wodą. Ręce zostały skrępowane z tyłu na plecach i zostałam podwieszona za nie do gałęzi. Stałam wypinając dupę. Poczułam wsadzanie gruszki w dupę i lewatywę. Powtórzyło to się parę razy. Stałam zaciskając dupsko. Po chwili na mojej dupie i udach rozpaliło się ognisko! Bili mnie, jeden wielo-rzemiennym biczem a drugi jakąś packą. Piszczałam i jęczałam zacierając uda. Bili zamieniając się miejscami. Krzyczałam we łzach. Ależ piekło. Tryskałam z dupy lewatywą a Oni chłostali. Znowu lewatywa, wytrysk z dupy, chłosta. Sama napisałam, że lepiej daje dupy jeśli przedtem jestem wychłostana. Bo tak jest istotnie. Po chłoście zostałam uwolniona i na trzęsących się nogach, zapłakana zostałam zmuszona do przyjęcia pozycji wypiętej. Poczułam ja coś oleistego wstrzyknięto mi w dupę, wysmarowano odbyt oraz okolice. W usta też wstrzyknięto tą samą gruszką co w dupę i te samą substancje (wstrętny smak). Trochę połknęłam. To świństwo było tak tłuste, że utrzymywało się długo. Zaczęło się. Jeden ruchał mnie w dupę. Jego tęgi kutas wchodził mi do kiszki co czułam i akcentowałam wrzaskiem o ile mogłam bo drugi trzymał mnie za uszy i powoli wpychał kutasa w gardło, ...