Nieśmiały chłopiec i koleżanki
Data: 25.02.2019,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Cipek, Źródło: Fikumiku
... Dagmara następnie spojrzała na ścianę, po której spływał mój mocz. Kiedy już dotarło do niej, co widziała, wolnym krokiem ruszyła w moim kierunku, odwracając się przy tym, by krzyknąć do Beaty: - Beti, chodź tu! wiesz, co twój koleżka robi u ciebie w kiblu?! Wali se konia i sika po ścianach! Chciałem wybiec z tego domu i nie pokazywać się więcej na oczy ani Dagmarze, ani Beacie. Dagmara podeszła do mnie i popatrzyła na mnie jak na znienawidzonego psa. - Jesteś po-je-ba-ny – wycedziła mi w twarz, mówiąc wolno jak do kogoś niespełna rozumu. Była w porównaniu do mnie tak niska, że musiała mocno zadzierać głowę, żeby patrzeć mi w oczy. Ja cały czas nie mogłem nic powiedzieć. Coś tam bełkotałem pod nosem, ale sam nie wiedziałem co. Nagle aż się wygiąłem. Coś ścisnęło i mocno wykręciło mojego sterczącego fiuta. Spojrzałem w dół. Jego duża część wystawała spod gumki majtek, zbyt krótkich, by zakryć go w całości. Na jego trzonie zaciskała się dłoń Dagmary. Dziewczyna patrzyła mi z nienawiścią w oczy i ściskała mojego członka, co chwilę zwalniając uścisk, by zaraz znowu go ścisnąć. Patrzyłem na nią z przerażeniem i bałem się, co zaraz może zrobić. Do łazienki weszła Beata. Miała ironiczną minę, jakby nie wierzyła w to, co jej przed chwilą powiedziała Dagmara. Kiedy jednak spojrzała na nas – mnie z zakłopotaną miną i purpurową twarzą oraz Dagmarę, trzymającą mnie za wzwiedzionego fiuta – zdziwiła się tak samo jak Dagmara w chwili, kiedy tu weszła. - Czaisz, Beti, wchodzę do ...
... łazienki, żeby zaprać tą sukienkę, i co widzę? Ludomił stoi w tym miejscu – Dagmara wskazała na mnie, znajdującego się wciąż jakieś dwa metry od sedesu. – Trzyma się za stojącego kutasa i leje po ścianie! Mówiła to takim zszokowanym tonem, jakby opowiadała o tym, że porwali ją kosmici. Beata spojrzała na ścianę, po której spływał mój mocz, tworząc w miejscu, gdzie ściana stykała się z podłogą niewielką kałużę. Ja z kolei czułem coraz intensywniejsze ciepło rozchodzące się od krocza po całym moim ciele. Dagmara wciąż ściskała mego członka. - Nie wiem, co on cholera robił, ale na pewno nie jest normalny… - ciągnęła Dagmara, zsuwając mi majtki i mocno ściskając moje jądra. Aż się wygiąłem z bólu. Następnie jej dłoń wróciła na penisa. - Wiesz co – odezwała się w końcu Beata. – Trzymałaś giry na stole, sukienka ci się podwinęła, to Ludek mógł się podniecić… Chyba się mu nie dziwisz. Więc przyszedł sobie ulżyć… - popatrzyła na mnie wymownie. – Ale nie musiałeś sikać na ścianę… - dodała z wyrzutem. - Przepraszam… - bąknąłem. – Ale to nie tak… Nie onanizowałem się… Po prostu chciało mi się siku, a fiut mi stał – spuściłem wzrok. – A wiesz, ciężko jest się wysikać ze sterczącym… Dlatego… - Dobra, spoko – ucięła Beata, nie chcąc mnie dłużej zawstydzać. – Daj, Daga, pomogę ci zaprać tą sukienkę. Dagmara oddała jej sukienkę, jednak nie zamierzała mi odpuścić tak łatwo, jak jej koleżanka. Patrząc mi w oczy, mówiła: - Pojebany jesteś, co? Pojebany? Konia se trzepiesz po cudzych domach? Co, ...