1. Rogi za rogi (wg. Dekameronu)


    Data: 24.04.2024, Autor: darjim, Źródło: Lol24

    ... mnie, pieprz mnie mocno - zaczęła jęczeć Alina - chcę cię poczuć całego...
    
    Uniosła biodra lekko do góry oparła je na moich nogach. Bez trudu wsunąłem się w jej rozgrzaną do
    
    czerwoności cipkę. Ona zawinęła na moich biodrach swe nogi. Blond loki Aliny utworzyły wokół jej głowy aureolę.
    
    Jej cipka była niezwykle ciasna. Mój penis zanurzał się w niej aż do końca. Patrzyłem na to zjawisko z
    
    prawdziwą lubością. To widok nie mający sobie piękniejszego.
    
    Każdemu mojemu pchnięciu towarzyszyły coraz głośniejsze jęki Aliny.
    
    Wsuwałem się i wysuwałem. Coraz szybciej i szybciej. Wchodziliśmy coraz głębiej w krainę rozkoszy...
    
    Doszliśmy prawie jednocześnie. Wytrysnąłem w Alinę całym swym arsenałem.
    
    Zajebiście nam było.
    
    Opadłem twarzą na jej piersi. Leżałem tak bez siły i szczerze mówiąc mógłbym już tak zostać na wieki...
    
    Zegar wskazywał 21:17.
    
    Zbliżał się czas. Byliśmy umówieni na 21:30.
    
    Alina opierała policzek na moim torsie. Ja cały drżałem z emocji. Zacząłem się nagle obawiać tego, co
    
    nastąpi już za chwilę.
    
    - Co ci jest? - spytała Alina.
    
    Wyczuła mnie bez pudła.
    
    - Okej - wziąłem głęboki oddech - zaraz wejdą tu Kaśka i Piotrek.
    
    Wyrzuciłem to z siebie jednym tchem.
    
    - Co?!!!!
    
    Była zszokowana.
    
    - Wkręciłeś mnie...
    
    Tym słowom towarzyszył dźwięk otwieranych drzwi wejściowych. Alina zrobiła taki ruch jakby chciała
    
    uciec. Przytrzymałem ją mocno. Nagle znieruchomiała. Poddała się. Ściągnęła tylko z kanapy kolorową
    
    narzutę i owinęła ...
    ... się nią.
    
    Drzwi pokoju otworzyły się.
    
    Kaśka a za nią Piotrek stanęli w progu.
    
    Kuźwa...
    
    Mina Piotrka warta była wszystkie pieniądze, które posiadałem. To była wyjątkowa mieszanka osłupienia,
    
    zaskoczenia, złości. Kaska tymczasem podeszła do mnie i daliśmy sobie buziaka.
    
    - Cześć Piotrek - odezwałem się luzacko.
    
    Nie zmienił wyrazu twarzy.
    
    - Teraz muszę ci coś wyjaśnić - mówiłem dalej - chociaż to chyba niepotrzebne, co nie?
    
    - Okej, jesteśmy kwita - odezwał się wreszcie.
    
    Wyciągnął rękę.
    
    Alina patrzyła na nas osłupiała.
    
    Kaśka otworzyła barek, wyciągnęła butelkę wina i cztery kieliszki. Postawiła je na stole. Uścisnęliśmy
    
    sobie ręce.
    
    - To skoro tak, to może zrobimy coś jeszcze - powiedziałem wstając olśniony nową myślą - ale może najpierw rozbierzcie się także, bo z Aliną czujemy się trochę głupio.
    
    Reakcje na moją propozycję były zróżnicowane. Alina wyrzuciła z siebie koleje "co" pełne osłupienia,
    
    Piotrek popatrzył na mnie w tym samym stylu, ale milcząco. Tylko Kaśka bez słowa zaczęła ściągać
    
    ciuchy. Piotr po chwili zaczął rozbierać się także nie chcąc zostać jedynym tekstylnym w naszym
    
    towarzystwie.
    
    - O ja pierdolę, o co chodzi? - Alina nadal była w szoku.
    
    Wszyscy staliśmy trzymając w dłoniach kieliszki wina. Cała nasza czwórka była nago. Zbliżyliśmy
    
    kieliszki.
    
    - I tak jesteśmy przyjaciółmi od dawna, znamy się jak łyse konie, więc... - zacząłem.
    
    - ... wszystko było w sumie wspólne oprócz mnie i Aliny - weszła mi w ...
«1...3456»