1. Siłownia – katownia


    Data: 27.02.2019, Kategorie: BDSM Autor: LENA_2552, Źródło: xHamster

    ... do góry powodowały, że musiałem stać na palcach by odciążyć mocno związane nadgarstki nogi w mocnym rozkroku wyciągnięte do tyłu mocno ograniczały moją równowagę. Pani Lena podeszła od przodu usiadła sobie na przeciwko i delikatnie trzcinką uderzała w moje przyrodzenie i jądra. Chwilę po tym mój penis stał na baczność i mocno napięty wpatrywał się w moją oprawczynię. Po dłuższej zabawie do moich jąder zostały podczepione spinacze a na penisie znalazło się kilka ścisłych supłów z cienkiej alpinistycznej linki. Na jej końcu dyndał kilkukilogramowy odważnik mocno szarpiąc mojego penisa w dół. Pani przechodziła na około mnie delikatnie drapiąc trzcinką całe moje już zesztywniałe z zimna ciało, co i raz podgrzewając którąś część siarczystym uderzeniem. Każdy mój ruch powodował przemieszczanie się ciężarka, który wyginał mojego penisa w różne strony. Pani Lena przemieściła pasek z mojej szyi do ust i mocno zacisnęła z tyłu głowy.
    
    -Knebel się przyda - powiedziała zalotnie
    
    Następnie powędrowała po szpicrutę i zadała koło 20 mocnych ciosów prosto w pośladki. Jęczałem z bólu, ale jedyne, co dało się usłyszeć to tylko ciche jęki. Spinacze z moich jąder zostały wypięte poprzez uderzenia szpicrutą powodując gigantyczny ból moich klejnotów. Odważnik na penisie, który mocno latał na boki zdawał się schodzić na d**gi plan mojego bólu i cierpienia. Pani przestała mnie bić i usunęła knebel. Patrzyła się prosto w oczy lekko uśmiechnięta ścisnęła mojego penisa aż otworzyłem usta z bólu ...
    ... wtedy wcisnęła z całej siły korek analny prosto do mojego gardła. Kazała mi go bardzo mocno obślinić. Wykonałem rozkaz bardzo dokładnie opluwając się przy tym. Chwilę później czułem jak korek bez litości rozchyla ścianki mojego tyłka i głęboko wypełnia mnie w całości. Pani usiadła z tyłu i co i raz drażniąc korek uderzała ręką w moje pośladki nie pozwalając by zaczerwienienie malało. Na plecach malował się duży tatuaż poprzecinany w różnych miejscach pręgami od trzcinki. Korek jednak nie był ostateczną torturą, chwilę później zastąpił go większy kolega a po około 10 minutach największy z rodziny wysmarowany żelem zajmował miejsca poprzedników. Pani Lena oswobodziła mnie z więzów i znowu prowadziła na smyczy tym razem mocniej szarpiąc i stanowczo wyznaczając ścieżką podróży. Nierówne dywaniki gumowe wbijały się w kolana a gęsto porozkładany sprzęt sportowy nie ułatwiał mi tej ciężkiej drogi. Do tego w moim tyłku tkwił duży korek skutecznie mnie rozpraszając i powodując wystarczający ból. Po tej podróży Pani związała mnie w wypiętej pozycji na jednym ze sprzętów siłownianych. W moich ustach zawitał sterczący z krocza mojej oprawczyni strapon głęboko wdzierając się do mojego gardła. Lizałem go i ssałem zgodnie z wytycznymi Pani a unieruchomiony więzami, co i raz zbierałem solidną dawkę batów na tyłek i uda. Chwila odetchnięcia i poczułem jak korek opuszcza moje wnętrze. Jednak nie długo mi przyszło cieszyć się częściową wolnością. Pasek znowu zastąpił knebel a silna ręka Pani ...