Pamietnik Suki [01] - Bezbronna w rekach sadysty
Data: 14.06.2024,
Kategorie:
BDSM
Autor: Bezbronna, Źródło: SexOpowiadania
Był sobotni wieczór. Wybrałam się z koleżanką do lokalnego klubu. Miałam na sobie krótką czarną spódniczkę, czarną bluzkę z dużym dekoltem odsłaniającym opięte przez stanik piersi. Na nogach kabaretki i czarne bardzo wysokie szpilki. Byłam mocno pomalowana. Ciemne powieki, mocno wytuszowane rzęsy, czerwona szminka na ustach, rude włosy zaczesane do tyłu. Wyglądałam jak dziwka, ale podobało mi się swoje odbicie w lustrze.Lekko już wstawiona szalałam na parkiecie. Nagle poczułam, że ktoś kładzie mi dłonie na biodrach. Obejrzałam się zaskoczona i wtedy Go zobaczyłam. Elegancki blondyn w średnim wieku, od razu przypadł mi do gustu. Przystojny, zadbany, dobrze ubrany, mężczyzna w moim typie. Uśmiechnęłam się do niego zalotnie, a on odwzajemnił uśmiech.Przez jakiś czas tańczyliśmy. Obejmował mnie od tyłu w pasie, a ja wiłam się przed nim, prowokacyjnie kręcąc tyłkiem. Jego dłonie zaczęły wędrować po moim ciele. Dotykał moich obnażonych ud, odsłoniętego brzucha, szyi, dekoltu. Pozwalałam mu się pieścić, czując na pośladkach jego twardniejącą w spodniach męskość. Sama także byłam już mocno podniecona.Z każdą upływającą chwilą jego pieszczoty stawały się coraz bardziej śmiałe. Jedną dłonią chwycił mnie za pierś i zaczął ją rytmicznie ugniatać przez stanik. Drugą wsunął pod spódnicę, masował cipkę przez wilgotny materiał majtek. Nie protestowałam gdy to robił. Na parkiecie było tłoczno, wszechobecny mrok rozjaśniało jedynie oślepiające migotanie stroboskopu. Zresztą, było mi zbyt ...
... dobrze, aby przejmować się tym, że ktoś może na nas patrzeć.Nagle wyszeptał mi do ucha, żebym z nim poszła. Nie zastanawiając się długo skinęłam głową na potwierdzenie. Nie wiedziałam kim jest, dokąd chce mnie zabrać, co zamierza, ale w tamtej chwili niewiele mnie to obchodziło. Był przystojny, noc była jeszcze młoda, alkoholu szumiał mi przyjemnie w głowie, więc pomyślałam "czemu nie". Wziął mnie za rękę i pociągnął za sobą, więc poszłam za nim o nic nie pytając.Wyszliśmy z klubu, wsiedliśmy do zaparkowanego nieopodal auta. Jechaliśmy przez miasto w milczeniu, on skupiony na kierowaniu, ja na krajobrazie za oknem. Musiałam się wtedy zdrzemnąć, bo nie przypominam sobie całej drogi. Ocknęłam się już na miejscu, gdy zgasł silnik samochodu. Nie wiedziałam gdzie jestem, ale nie miałam zamiaru pytać. Dom przed którym zaparkowaliśmy był duży i bez wątpienia drogi, a to mi wystarczało.Gdy weszliśmy do środka, zaproponował coś do picia. Przyniósł mi czerwone wino, usiadł na kanapie koło mnie, objął i zaczęliśmy rozmawiać. Pomyślałam, że będzie miło. Powiedział, że bardzo mu się podobam, że jestem piękna. Dotknął mojej skóry na udzie i powiedział, że jest tak niesamowicie gładka. Schlebiały mi jego komplementy.Poprosił, żebym zatańczyła z nim tak jak w klubie, żebym pokręciła mu tyłeczkiem. Zrobiłam o co poprosił, i kiedy zbliżyłam swoje pośladki do jego krocza, poczułam, że znów jest mocno podniecony. Piłam wino i zaczęłam poruszać się na boki ocierając pupą o jego nabrzmiałego penisa. ...