1. Asystentka Agnieszka


    Data: 17.06.2024, Kategorie: Trans Autor: Agnieszka31CD, Źródło: Pornzone

    ... zrobiłem. Wsunęła mi swoje jeszcze ciepłe majtki do ust.
    
    - Zamknij usta i nie wypluj!
    
    Po czym nałożyła mi swoje rajstopy na głowę i związała pod szyją. Widziałem dużo gorzej, ale potem wyjęła szeroką srebrną taśmę klejącą.
    
    - Chodź, tu suko, zasyczała. Muszę się upewnić że nic nie wyplujesz.
    
    Szybko zakleiła mi usta, okręciła taśmą ze cztery razy.
    
    - Dobra, ten otwór mamy gotowy, ale to jeszcze nie koniec szmato! Oprzyj się na biurku, wypnij tyłek!
    
    Posłusznie to zrobiłem. Zamajaczył mi kształt tak jakby korka doodbytniczego. Podniosła mi sukienkę, opuściła rajstopy i majtki. Powoli wsunęła korek w odbyt. Podniosła majtki i rajstopy na miejsce, opuściła sukienkę. Zrobiła mi szybko kilka zdjęć telefonem.
    
    - Miałeś pracę w dupie, to teraz masz coś rzeczywiście w dupie. Masz się tam nie dotykać, tylko ja ci mogę go wyjąć! Teraz idziemy!
    
    Zaprowadziła mnie tuż obok wejścia do pokoju socjalnego. Do piersi przypięła kartkę: „Lekceważyłem polecenia Prezes”
    
    - Teraz będziesz stał tak na baczność przez co najmniej dwie godziny. Ręce na kark. Masz się nawet na milimetr nie ruszać, masz nawet nie wydać pisku z siebie! Myśl o tym, co zrobiłeś!
    
    To akurat byłoby niełatwe, jej majtki dość szczelnie wypełniały mi usta a taśma jeszcze bardziej blokowała możliwość wydanie jakiegokolwiek dźwięku. Posłusznie stanąłem na baczność, położyłem ręce na karku. Niewiele widziałem ale przyciszone chichoty moich kolegów i koleżanek którzy nagle bardzo często zaczęli korzystać z ...
    ... pokoju socjalnego sprawiały, ze mogłem sobie wyobrazić jak wyglądam.
    
    Nie wiem ile minęło czasu, czy to były te obiecane dwie godziny, czy dłużej. W każdym razie wszystko zaczęło mnie drętwieć, ale nie ruszyłem się z miejsca.
    
    - Chodź szmato z powrotem! - nagle usłyszałem. Klaudia zaprowadziła mnie z powrotem do gabinetu. No jak suczko, zmiękłaś już? No tak, nic mi nie możesz odpowiedzieć…
    
    Zdjęła taśmę, rajstopy i wyjęła swoje majtki z moich ust.
    
    - Teraz słuchaj i nic nie mów. Udało mi się tymczasowo załatwić sprawę z Policją. Nic ci nie będzie, ale pod jednym warunkiem. Będziesz robiła wszystko to co ci każę w najdrobniejszych szczegółach. Czegoś nie zrobisz, otwieramy ponownie sprawę i zgłaszam cię na Policję. Rozumiesz?
    
    - Tak.
    
    Nie wiedziałem czemu zwróciła się do mnie używając rodzaju żeńskiego.
    
    - Od dziś nie jesteś Michał, jesteś Agnieszka. Masz o sobie mówić, tak, jakbyś była kobietą, odpowiednie końcówki i tak dalej? Zrozumiałaś?
    
    - Zrozumiałe..am.
    
    - No, grzeczna dziewczynka. Masz tu swoją garderobę.
    
    Wyciągnęła pięć toreb z nazwami dni tygodnia, od poniedziałku do piątku.
    
    - Każdego dnia masz się zjawić w pracy ubrana w dokładnie wszystkie rzeczy jakie są w torbie. Peruka, dodatki, buty i ciuchy. Teraz jedź już do domu, bo do poniedziałku musisz sobie samodzielnie przygotować makijaż i ogólnie kobiece zachowanie.
    
    - Mogę dostać moje ubranie i wyciągnąć korek?
    
    - Po co ci ubranie? Przecież jesteś już ubrana. Wracasz do domu w tym co masz, ...