Julka, Karol i Jacek 3
Data: 21.06.2024,
Kategorie:
Bi,
Autor: Jacek, Źródło: SexOpowiadania
... twardy kutas bez problemu wsunął się do mojego odbytu. Całowałem Julkę z języczkiem, pieściłem nasze wargi i delikatnie się w niej poruszałem. Zapach Julki, jej smak, ciepło Karola, oraz jego gorący oddech na moim karku sprawił, że natychmiast doszedłem. Julka odsunęła się i znowu kucnęła przede mną. Swoimi ustami zbierała resztki mojej spermy. Czułem, jak Karol przyspieszył, jak jest bliski strzału, jak bardzo jest napalony. Chciałem szybko się odwrócić i pozwolić, by skończył mi w ustach. Z naszych erotycznych uniesień wyrwał nas przeraźliwy krzyk Agi. Fakt… ta kretynka wciąż tam stała. Trzeba było ją zaprosić…- Ty draniu! Ty gnido! Ty pedale! - krzyknęła Aga. - Jak śmiesz! Rżniesz się tu, zabawiasz się, urządzasz orgię, a twoja matka i ojciec oczy sobie wypłakują, martwią się o ciebie, nie wiedzą gdzie ty… - powiedziała, a ja spojrzałem na nią zaskoczonym wzrokiem.- Co ty pierdolisz? - zapytałem stłumionym od orgazmu głosem, bo jeszcze chwilę Karol się we mnie poruszał - jaka matka, jaki ojciec, jakie wypłakują? Wyrzuciliście mnie z domu. I jeszcze po tym wszystkim…- Po czym wszystkim?! Zniszczyłeś rodzicom życie, wszyscy gadali tylko o tym, że ich syn…. - nakręciła się Aga, a ja poczułem że zapadam się pod ziemię. Moje oczy zapełniły się łzami. Agnieszka to wykorzystała. Zawsze potrafiła mnie ranić, jak mało kto. - …że ich syn to pedał. Że nie potrafili wychować syna na normalnego….- Zamknij się… proszę… - mówiłem płacząc. - Zamknij się wreszcie i daj mi spokój. Wyjdź ...
... stąd… - moje łzy płynęły już na całego… Radio, które ciągle grało jakieś utwory, teraz puściło najgorszy z możliwych. Najbardziej nieodpowiedni na tę chwilę. Był to "Shape of my heart", ile razy płakałem przy tym utworze, ile razy myślałem, żeby się...- Nie uważasz, że powinieneś ich przeprosić i… - mówiła wciąż wściekłym głosem.- Agnieszka. - Przeprosić?! - wybuchłem. - To TWÓJ ojciec poszedł do mojego chłopaka i nagadał jego rodzicom o nas, darł się na klatce, wszyscy słyszeli. Paweł nie miał życia i on… - wciąż płakałem, ale chciałem wreszcie to z siebie wyrzucić. - i on się pociął.- Przestań histeryzować - powiedziała lekceważącym tonem. - przecież przeżył…- Ale jego życie legło w gruzach. Rodzina go skreśliła, on nie chciał mieć ze mną nic wspólnego, bo się bał, ja też się bałem, ja też chciałem skończyć , też próbowałem… a teraz ty…- Odwróciłem się do Karola, wpadłem w jego objęcia i rozpłakałem się na całego. Julka przytuliła się do moich pleców.- Weź już idź, co? Dosyć namieszałaś - powiedziała do mojej siostry. - Zostaw nas w spokoju.- Nie z tobą rozmawiam, to są sprawy między mną i moim… - nabrała powietrza, jakby to słowo było trudne do wymówienia - bratem i tylko...- Ale my żyjemy razem i wszystko dzielimy razem. Jedzenie, opłaty, siebie - powiedziała. Agnieszka była wściekła, czułem jej złość przez skórę, wciąż byłem wtulony w Karola i wciąż płakałem. Tak bardzo go kocham i tak bardzo się boję, że go stracę. Agnieszka chwilkę milczała.- Zmarła ciotka Justyna, w ...