1. Przyjacielska przysluga, cz. 3


    Data: 22.06.2024, Kategorie: Zdrada kontrolowana, Autor: sirGalahad, Źródło: SexOpowiadania

    ... na jej pochylenie się, zarysował się nieziemsko kształtny tyłek. Sukienka była naprawdę krótka i obcisła, tak że ledwo zakrywała jej pośladki, silnie je opinając. Tomek wiedział, że pod tą kiecką nie ma bielizny, że tylko ta cienka warstwa napiętego materiału oddziela obcych facetów w klubie i jej przyjaciela od jej kształtnego tyłka i gorącej cipki. Zdjęcie spowodowało u niego potężną erekcję. Odpisał tylko nieskładnie że wygląda cudnie, a żona w odpowiedzi tylko "polajkowała" wiadomość i zniknęła z dostępności na chacie. A więc czas na sopockie kluby, oby dobrze się tam bawiła. Tomek wiedział że nie zaśnie dopóki nie da ujścia swojemu napięciu które powodowały wszystkie dzisiejsze wiadomości i zdjęcie żony. Niemal natychmiast postanowił dać sobie samemu orgazm, masturbując się do seksownego zdjęcia swojej pięknej żony. Tej nocy dopadła go taka bezsenność, że nawet nie był w stanie pomyśleć o zmrużeniu oka. Pozornie był na to przygotowany, ale nie dawało mu to spokoju, że jego żona dziś do niego nie wróci. Spać nie dawała mu myśl, że gdyby żona go teraz zdradzała, mógłby się o tym nigdy nie dowiedzieć. Być może tańczy teraz w klubie z jakimś napalonym facetem, który w każdym momencie może zorientować się że jest bez bielizny i odebrać to jako znak. A być może robi teraz loda swojemu przyjacielowi w ramach przyjacielskiej przysługi, pocieszania po rozpadzie związku. Wiedział, że to absurdalne myśli, ale jednak nie dawały mu one spać. Około 5 nad ranem jego telefon ...
    ... zawibrował przeciągle – Justyna dzwoniła!- Śpisz kochanie?- Ciężko mi zasnąć, a co tam? Jak zabawa?- haha cudownie! Tyle się dzieje, jeju, haha żałuj że cie tu nie ma – wiedział, że była mocno pijana.- to dobrze, cieszę się że się dobrze bawisz. A jak tam faceci w klubie?- potańczyłam, wypiłam dużo, tyle się tutaj dzieje, jeden chyba wiedział że jestem bez majtek, tak na mnie patrzył, ale Patryk udawał że mnie całuje więc tamten odpuścił haha.- hmm... to dobrze, wracacie do lokalu?- właśnie weszliśmy, Patryk bierze prysznic, a ja czekam.- na co czekasz?- na niego. – Tomek przełknął ślinę. Jest pijana, więc powie mu, jeśli coś jej chodzi po głowie. Równocześnie pomyślał, że nie wie czy chce to wiedzieć. Ale jednak ciekawość i podniecenie zwyciężyły.- Co to znaczy na niego? Nie powinnaś spać?- oj przestań. Patryk kupił bardzo drogiego szampana, żebyśmy go wypili w pierwszy wieczór.- a jak jesteś ubrana? – w słuchawce zapadła cisza.- właściwie to nie jestem ubrana... haha oj żartuje, wiadomo że w golf pod samą szyję i pas cnoty haha, wiem że jesteś napalony ale sobie za wiele nie wyobrażaj.- Justyna... bądź grzeczna po prostu.- jak zawsze kochany, o Patryk wychodzi, pa pa kochanie! – Justyna zapomniała rozłączyć rozmowę. Tomek nie wiedział czy specjalnie, czy była po prostu bardzo pijana, ale nie miał zamiaru odpuścić takiej szansy. Usłyszał w tle stłumiony głos Patryka który komplementował jego żonę, chyba poprosił żeby podała szampana. Strzał korka i śmiechy obojga przyjaciół. Czy ...