1. Z zycia tlumaczki


    Data: 24.06.2024, Kategorie: Masturbacja Autor: Tytus deZoo, Źródło: SexOpowiadania

    Mam 20 lat, jestem średniego wzrostu brunetką z dużym biustem (to po mamie) i szczupłą budową ciała. Mam też wady. Nie mam twarzy lalki Barbi a przeciętną twarz pospolitej dziewczyny może dlatego nie mam chłopaka. Oni wolą pokazywać się na mieście z seksbombami. Jestem domatorką i rzadko wychodzę z domu ot tak sobie. Pracuję jako tłumaczka hiszpańskiego co daje mi ten komfort, że pracuję w domu. Zarabiam całkiem nieźle i nie narzekam na brak pieniędzy. Stać mnie na zagraniczne wyjazdy dwa razy w roku. Skrywam tajemnicę i nikomu jeszcze o niej nie mówiłam. Otóż bardzo lubię męczyć swoje strefy erogenne. Lubię się mocno podniecać i przerywać zabawy. Lubię zadawać sobie ból psychiczny i fizyczny. Staje się wulgarna dla samej siebie. Lubię podtrzymywać ten stan na cały dzień a wieczorem daje sobie upust rozkoszy. Przez Internet kupiłam sobie muchę hiszpańską. Przyszła w poniedziałek. We wtorek przed poranną kawą nalałam sobie do soku 10 kropli (w etykiecie było napisane max 6). Po mieszkaniu zazwyczaj chodzę bez ubrania. Mieszkam na siedemnastym piętrze i nikt nie jest w stanie mnie podglądać z zewnątrz. Na efekt długo nie musiałam czekać. To cudowne mrowienie w mojej cipce rozpoczęło całodzienną zabawę. Na ekranie telewizora włączyłam internetowy kanał z pornografią by mieć dodatkowe bodźce. Zabrałam się za sprzątanie mieszkania. Od czasu do czasu trzeba odkurzyć te cztery pokoje. Już po 10-ciu minutach chodziłam jak gejsza. Tarłam udami bo z podniecenia leciały ze mnie soczki. ...
    ... Nabieram je na palce, które oblizuje dokładnie. Ograniczam dotykanie cipki do niezbędnego minimum ale drażnię sobie sutki. Szczypię je, pstrykam w nie palcami, drapię. Cudowne uczucie. Dzisiaj postanowiłam dłużej pobawić się odkurzaczem. Przystawiłam rurę do brodawki. Zassało momentalnie. Kiedyś myślałam o przekuciu ich sobie ale kiedyś mam nadzieję być matką i to mnie powstrzymało. Przystawiłam teraz rurę do łechtaczki. Ojojoj… ale cudownie. O ty pizdo!!! Nie tak szybko… bo mi się zaraz tu zaspokoisz a ja potrzebuje więcej. Mam w zanadrzu kilka zabawek. Pompkę, parę sztucznych kutasów i to nie takich prostych zwykłych. Jeden posiada gumowe kolce. Inny jest pokaźnych rozmiarów. Mam też taki, który napełnia się ciepłym mlekiem. W „arsenale” posiadam również majtki (bardzo je lubię), które od środka mają dwa duże kutasy. Wypełniają mnie i po paru minutach ciężko jest chodzić. Na ekranie widzę jak wielki kutas atakuje kobiecie anusa. Oj chciałabym takiego poczuć w sobie. Natura hojnie go obdarzyła to i kobieta na filmie łapie odlot. Nie wytrzymałam i sięgnęłam po dużego przyjaciela. Nasmarowałam go lubrykantem, usiadłam na podłodze, zadarłam nogi do góry i zaczęłam pakować go do swojej dupy. Wszedł i cudownie rozpychał się w środku. Przód - tył, przód - tył… Czułam go całą sobą. Zaciskając z całych sił zwieracz wstałam i spacerowałam do pokoju. Z pizdy mi już ciekło po nogach ale jej nie dotykałam. Niech cierpi. Przyssałam „kochanka” do lustra i w pozycji na pieska zaczęłam się ...
«12»