Sandra Jacob
Data: 28.02.2019,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Mokra Cipeczka, Źródło: Fikumiku
... Rodzice i uczniowie zaczęli się rozchodzić. Sandra trochę wypiła alkoholu, który był podawany w klubie tylko dorosłym i nie czuła się najlepiej aby prowadzić. Tylko parę słabych drinków, ale i tak za dużo aby kierować samochodem. Gdy myślała co ma zrobić, Jeff wziął ją za ramię. - "Pani Jacobs, rozmawiałem z innymi chłopakami i chcielibyśmy aby Pani jeszcze trochę została. Nie mieliśmy okazji aby z Panią porozmawiać, a Pani już wychodzi." Sandra pomyślała, że to dobry pomysł, aby trochę odczekać, zanim pojedzie do domu. Uśmiechnęła się. Oczy Jeffa zaokrągliły się gdy z bliska spojrzał na jej pełne usta i niżej na okrągłe piersi, sterczące sutki, które Jeff chciałby mieć w swoich ustach jeszcze dzisiejszej nocy. Poszła za nim z powrotem do stolika. Ktoś podał jej drinka. Myślała, że to czysty sok. Była jednak na tyle zamroczona alkoholem, że nie zauważyła, że to był sok z alkoholem. Jeff, Joe i Sean usiedli wokół niej. Siedziała między Joe i Seanem, naprzeciw Jeffa. Joe zaczął coś do niej mówić. Aby lepiej słyszeć Sandra pochyliła głowę w jego kierunku. Wtedy Sean zbliżył się do niej z drugiej strony. Poczuł zapach jej ciała i jego członek zaczął sztywnieć. Zaczął fantazjować, że się z nią kocha, wchodzi w nią... Spojrzał na Jeffa, a ten zrozumiał to spojrzenie. Podał Sandrze następnego drinka. Wypiła go. Nie zauważyła, że podają jej coraz mocniejsze drinki. Teraz już na pewno nie mogła prowadzić. Zaczęła flirtować z tymi chłopcami. Chłopcy w tym wieku trochę ją podniecali. ...
... Oni też zaczęli z nią flirtować. Opowiedziała dowcip i wszyscy się roześmiali. Wtedy Sean zbliżył się do niej jeszcze bardziej. Powoli, delikatnie objął ją jedną ręką. Sandra nie zwróciła na to uwagi. Jeff pokazał Sandrze butelkę rumu i spytał, czy nie chciałaby się tego napić. - "Rum? Nie powinniście pić takiego alkoholu." - "Och, Pani Jacobs. Wszyscy to piją. Trzeba uczcić zakończenie roku szkolnego." - "No dobrze, ale tylko jeden kieliszek." Chłopcy spojrzeli po sobie zadowoleni. Wszyscy czuli miłe podniecenie. - "Pani Jacobs, impreza przenosi się na plażę, tu niedaleko. Jedźmy razem z innymi." - "Naprawdę nie mogę. Mój mąż czeka w domu i na prawdę muszę już iść." - "Jak chce Pani to zrobić. Nie może Pani prowadzić." - "Masz rację. Wezmę taksówkę." - "Jak to będzie wyglądało, gdy nauczyciele się dowiedzą, że upiła się Pani na uczniowskim przyjęciu i zostawiła samochód pod klubem?" - "To prawda" Spuściła wzrok zakłopotana. Miała prawdziwy problem. - "Chodźmy tylko na 15 minut na plażę. Trochę się zabawimy z innymi, a potem odwieziemy Panią do domu, my przecież nie jesteśmy pijani. Joe pojedzie za nami Pani samochodem." - "Dzięki Jeff. Uratowałeś mnie." Objęła go ramieniem. Uśmiechnął się do swoich kolegów i poczuł erekcję, ocierał się o jej nogę. Poczuł jej ciepło i zapach jej włosów. Wyobraził sobie ją jak ssie jego penisa, wsuwa go w usta aż po nasadę. Podał jej jeszcze jedną porcję rumu. Protestowała, ale powiedział, że to ostatnia butelka i szkoda aby się zmarnowało. ...