Nie-zwykla Rodzina cz 84. - U mechanika
Data: 12.07.2024,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Mr. Morris, Źródło: SexOpowiadania
Jechałam właśnie z pracy do domu. Droga wydawała się prosta i spokojna, jednak wtedy usłyszałam jakieś warczenie w samochodzie. Zaczął mi też zwalniać. W końcu trochę się obawiając, zjechałam na pobocze.Wyjęłam telefon i sprawdziłam że kilka metrów dalej jest warsztat samochodowy.Wysiadłam po czym ruszyłam w drogę.Gdy tam doszłam zobaczyłam że warsztat jest otwarty, nawet się w nim jeszcze świeciło. Dzięki bogu, bo w tych szpilkach jakie miałam na sobie ciężko było dalej iść. Zza otwartych drzwi dobiegało ciche pogwizdywanie.- Dobry wieczór - zapukałam lekko we framugę. Pogwizdywanie ucichło i w drzwiach stanął wysoki mężczyzna. Brunet z bokobrodami. Ubrany w szary strój roboczy, a na piersi miał naszywkę z jego imieniem - Trevor.- Słucham panią? - zapytał. Widziałam jak na mnie patrzy. Jakby chciał mnie zaraz przelecieć.Zresztą nie dziwię się. Byłam ubrana w białą koszulę z podwiniętymi rękawami. Odpięty miałam guzik, przez co dobrze eksponowałam swoje piersi. Do tego czarna spódnica i czarne szpilki. Widziałam jak wpatrywał się w cycki.- Mój samochód, jakoś warczy i zwolnił jazdę. Jakieś kilka metrów stąd, na drodze. - wyjaśniłam. - Czy jest szansa, żeby mi pan go zholował i naprawił?- Nie ma problemu. - zapewnił. - Wprawdzie warsztat jest nieczynny, ale zaraz wsiądę i za pięć minut będzie miała pani tu auto.Pokiwałam głową ze zrozumieniem.- Proszę sobie usiąść, dać mi kluczyki, a ja zaraz będę z powrotem - mówił dalej mechanik. - Może pani być w moim biurze, ...
... zapraszam.Poszedł pierwszy i przytrzymał mi drzwi. Przechodząc obok niego przypadkiem otarłam się o jego krocze. Jezu, chyba poczułam jak go podniecam. Gdy już weszłam, podałam mu kluczyki.Wziął je ode mnie, jeszcze pytając o markę wozu i gdzie mniej więcej stoi. Gdy mu wytłumaczyłam, ten wyszedł a następnie widziałam jak wyjeżdża z warsztatu.W tym czasie zadzwoniłam do męża.- Halo? - usłyszałam po drugiej stronie.- Hej kochanie...mam złą wiadomość.- Co się stało? - spytał z troską.- Jestem w warsztacie samochodowym. Z autem było coś nie tak, ale mechanik powiedział że zaraz go sprowadzi i zobaczy co da się zrobić.- Cholera...nie wiem czy zdołam przyjechać.- W porządku...spróbuje to załatwić. Nie martw się.- No dobrze. To zadzwoń do mnie jak uda się go zrobić.- Dobrze. Na razie Dave.- Cześć.Następnie rozłączyłam się.Po jakimś czasie mechanik był z powrotem, razem z moim autem na holu.- Proszę jeszcze chwilkę posiedzieć, zobaczę, co się stało - zawołał z warsztatu. - Zaraz do pani przyjdę.- No dobrze.Chwilę siedziałam i od niechcenia rozglądając się po pomieszczeniu. Poza biurkiem, szafą i dwoma fotelami, było sporo zdjęć. Poza różnymi autami, były duże plakaty nagich kobiet. Oparte o maski samochodów, z rozłożonymi nogami. Typowy facet, pomyślałam.- Czy mogę panią tu na chwilę prosić? - zawołał z warsztatu.Wyszłam z gabinetu i podeszłam do swojego samochodu, a on zaczął mi tłumaczyć co stało się z moim silnikiem. Zrozumiałam z tego tyle, że to nie jest nic bardzo poważnego, ale coś trzeba ...