-
Nie-zwykla Rodzina cz 71. - Nostalgia z mama i jej ojcem
Data: 13.07.2024, Kategorie: Brutalny sex Autor: Mr. Morris, Źródło: SexOpowiadania
Dojechałam do domu mojego ojca. Czasami jest mi go szkoda że mieszka sam. Odkąd ta zdzira, moja matka go zostawiła, nie znalazł sobie nikogo. Ja i Cassie jesteśmy teraz najważniejszymi kobietami w jego życiu. Wysiadłam z samochodu i zapukałam do drzwi. Po jakimś czasie otworzyła mi pewna kobieta. Niskiego wzrostu z blond włosami do ramion. Ubrana w białą koszulkę i czarną spódnicę. Miała szerokie biodra i sporych rozmiarów cycki. Zmierzyła mnie wzrokiem. Byłam ubrana w czarną marynarkę, a pod nią białą koszulę, do tego czarne spodnie i czerwone szpilki. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Miałam odpięty jeden guzik, dzięki któremu uwydatniał się mój duży dekolt. Spodnie za to podkreślały mój kształtny tyłek.- Dzień dobry, ja przyszłam do mojego ojca.- Ah...to pani. Pani Ann. Henry mi o pani mówił. Jestem Patty. Nowa pielęgniarka.- Nowa?- Tak...poprzednia musiała odejść. A pan Henry potrzebuje opieki, by znowu nie trafić do szpitala. A ja potrafię się nim dobrze zająć. - powiedziała zagryzając wargę. Chyba wiedziałam co ma na myśli.- No tak. Dziękuje pani i miło mi poznać.- Proszę mi mówić Patty. Niestety muszę wyjść wcześnie dzisiaj. Jeżeli to nie problem.- Ależ skąd. Ja dotrzymam tacie towarzystwa.- Świetnie. No to do widzenia.- Do widzenia Patty. - powiedziałam, mijając Patty która opuściła dom i poszła w swoją stronę.Weszłam do środka domu taty.- Tato!- Ann...wejdź do salonu, już wychodzę. - usłyszałam głos ojca z łazienki.Weszłam do salonu i usiadłam na kanapie. Po jakimś ...
... czasie dołączył do mnie ojciec. Ubrany w niebieską koszulkę z kołnierzem i brązowe spodnie.W pamięci nadal miałam jego dawną sylwetkę. Wysportowany, silny i z dużym fiutem. Teraz się trochę zmienił. Miał już te swoje 70 lat. Miał siwe włosy zaczesane do tyłu, wąsy oraz lekki brzuszek. Ja jednak dalej widziałam w nim tego mężczyznę co kiedyś. Wstałam z kanapy i przytuliłam ojca. Ten to odwzajemnił z tą samą czułością.- Dobrze cię widzieć skarbie. - razem usiedliśmy na łóżko.- Jak się trzymasz, tato?- Ano wiesz...jest lepiej. Patty pomaga mi na codzień gdy potrzebuje pomocy.Wyszła, prawda?- Tak, minęłam się z nią. Miła dziewczyna.- O tak. Bardzo miła. Pomaga mi abym przypadkiem znowu nie trafił do szpitala. Wiesz przecież...- No tak...czyli rozumiem pomaga ci też w tych sprawach. - powiedziałam i dotknęłam jego kutasa przez spodnie.- Ja...nie wiem o czym ty mówisz. - widziałam zakłopotanie na jego twarzy.- Proszę cię tato. Dobrze cię znam.- Ech no dobra...Patty nieźle się pieprzy.- Wiedziałam. To o to chodziło gdy mówiła że potrafi się dobrze tobą zająć.- No wiesz córuś...teraz w moim wieku stoi mi często. Patty pomaga mi ulżyć. Rozumiesz w jaki sposób.- Mhm...znam dobrze ten sposób. - przypomniała mi się sytuacja ze szpitala, ze mną i Cassie w roli głównej.- Także widzisz. A poza tym mimo swojego wieku ja nadal mam potrzeby. Kiedyś było nieziemsko, gdy byłaś w wieku Cassie. - tata dotknął mnie po ramieniu.- Pamiętam tato. Zawsze jak wspominam tamten czas, to przechodzą mnie ...