1. Futrzak


    Data: 26.08.2024, Kategorie: Pierwszy raz Autor: prostitute, Źródło: Pornzone

    Wesele mojego brata zbliżało się milowymi krokami, rodzice zjechali do domu. Jednak ich zachowanie było owiane jakimiś cichymi rozmowami, a kiedy tylko wchodziłam na moment takiej rozmowy, to ucinali od razu ją. Lato było upalne, przez co zakładało się jak najlżejsze ubrania, często zdarzało się, że nie miałam pod spodem stanika.
    
    Pewnego razu, jadać tramwajem usiadł na przeciwko mnie mężczyzna, brunet o ciemnych oczach i z lekkim zarostem na twarzy. Widać było że pracuję w jakimś biurze, jego strój wskazywał na to. Biała koszula, co prawda rozpięta, że widoczne były jego włosy porastające jego tors, spodnie eleganckie i aktówka. Kiedy go tak obczajałam, uśmiechnął się do mnie i jechaliśmy dalej. Traf chciał, że wysiedliśmy na tym samym przystanku i zagadał do mnie. Na jego palcu świeciła się obrączka, więc nie patrzyłam pod kątem wiadomo jakim, tylko rozmowa toczyła się i w sumie o czym rozmawialiśmy nie pamiętam. Na imię miał Maksymilian, był po trzydziestce, miał żonę i dwójkę dzieci i mieszkał w bloku obok. Co się okazało jego okna były na wprost moich okien. Tego dowiedziałam się po tym jak się rozstaliśmy i każdy poszedł do siebie.
    
    W mieszkaniu byli rodzice, więc nago nie mogłam za bardzo chodzić a upał był sakramencki. Wieczorem kiedy coś robiłam w pokoju zauważyłam Maksa stojącego w oknie i kiwającego do mnie. Stał w krótkich spodenkach bez koszulki jak prawdziwy, prawilny mąż i ojciec. Odmachałam mu i wyszłam z widoku. Jednak tej nocy nie mogłam jakoś zasnąć, ...
    ... wstawałam kilka razy aż zdecydowałam że przejdę się po osiedlu. i Tak tez zrobiłam, powiedziałam mamie że idę się przejść i wyszłam.
    
    Było około północy z tego co pamiętam, duchota niemiłosierna, nie było czym oddychać. I pewnie nie zdziwicie się kogo napotkałam na spacerze. Tak - Maksa. Wyrzucał śmieci, był w tych samych krótkich spodenkach ale nałożył tzw. żonobijkę na siebie.
    
    - Nie możesz spać? - spytał
    
    - Tak - odparłam - straszna duchota . A ty wyrzucasz śmieci?
    
    - Dokładnie, musiałem się przejść bo mi moja żona zrobiła awanturę.
    
    I tak od słowa do słowa usiedliśmy na ławce, ja pamiętam na sobie miałam cienką bluzeczkę i szorty, byłam bez bielizny. W jego wzroku można było zobaczyć wiele, a na pewno fakt, że patrzył na mnie jak na łakomy kąsek. Zaczął opowiadać, że myśli o rozwodzie, stała śpiewka by nabrać naiwną dziewczynę, jaką byłam jeszcze wtedy, aby poszła i zrobiła z nim co chce, tzw. go pocieszyła. Nagle swoją dłonią przejechał po moim ramieniu i powiedział
    
    - A ty masz kogoś? - ja mu gestem odpowiedziałam przecząco - A czemu jesteś sama?
    
    - W sumie to nie wiem - odparłam.
    
    Przysunął się do mnie, tak że czułam jego oddech na mojej szyi i powiedział
    
    - A nie masz ochoty na przyjemności? - i chwycił mnie za pierś
    
    - Ale ty masz żonę - odpowiedziałam
    
    A on wtedy położył palca na moich ustach i kazał za sobą iść.
    
    Niedaleko osiedla były takie garaże. Poszliśmy w kierunku ich, Maks wyciągnął klucze i otworzył swój garaż. Nie było samochodu ...
«12»