Poczatek wakacji nad jeziorem
Data: 08.10.2024,
Kategorie:
Geje
Autor: Dominik P, Źródło: SexOpowiadania
Miałem wtedy 19 lat i rozpoczynały się wakacje, na które nie miałem totalnie żadnego planu. Jako że znajomi powyjeżdżali korzystać z trzy miesięcznej przerwy, postanowiłem korzystać z okolicznych atrakcji. Jedną z nich był pobliski zalew, który był dość mocno uczęszczany. Tego dnia standardowo szukałem pomostu, który byłby akurat wolny, ponieważ lubiłem siedzieć w samotności rozmyślać i zażywać kąpieli w jeziorze.Niestety tego dnia nie udało mi się znaleźć wolnego miejsca to też zaryzykowałem wejście na pomost, przy którym stała średniej wielkości motorówka. Właściciele byli na łódce, więc stwierdziłem, że lepsze to niż dzielić pomost z kimś, kto się na nim opala itp. Na łódce było dwóch facetów w wieku 50+, którzy byli zajęci przygotowywaniem łódki. Standardowo rozłożyłem się, wskoczyłem do wody dla ochłody i wróciłem, aby wygrzać się na słońcu. Zwróciłem uwagę, że co jakiś czas Panowie z łódki mi się przyglądają, ale nie przejmowałem się tym i dalej korzystałem z słonecznego dnia. W pewnym momencie jeden z nich zagadał do mnie, co mnie nieco zszokowało i onieśmieliło.-Hej chłopcze! Czy dzisiaj planujesz tutaj sam siedzieć? – Zapytał jeden z nich-Dzień dobry! Tak, nie mam co robić, korzystam z wakacji. – odpowiedziałem trochę nieśmiało a trochę zmieszany.-Może chciałbyś dołączyć się do nas? Planujemy dzisiaj spędzić cały dzień na wodzie. Przyda nam się zmiennik za stery.Moja nieśmiałość chyba sięgnęła zenitu. Odpowiedziałem lekko się jąkając. – Czemu nie. Niestety nie ...
... umiem prowadzić łodzi.-Nie martw się wszystko ci pokażemy. Wskakuj na pokład! – odpowiedział bez zastanowienia starszy facet.-Okej, jeśli tak Pan mówi. Chętnie! – właściwie w tamtym momencie nie wiem czemu się tak szybko zgodziłem, przez myśl nie przeszły mi żadne dwuznaczne myśli. Facet sprawiał wrażenie godnego zaufania, miłego człowieka.Mężczyzna, z którym rozmawiałem podał mi silną, owłosioną dłoń i wciągnął mnie na łódkę jednym ruchem. –Zbyszek jestem – Przedstawił się.-Dominik – odpowiedziałem dalej dość zdezorientowanym głosem.-Nie stresuj się wszystko ci pokażemy. Zaraz wyjdzie Krzysiek to zrobimy Tobie krótkie wprowadzenie. Będzie fajnie! – odpowiedział chyba widząc moje zmieszanie.Usiadłem na pokładzie i dopiero dotarło do mnie racjonalne myślenie. Zacząłem się zastanawiać, co ja tutaj do cholery robię z obcymi ludźmi?!Spod małego pokładu wyszedł Krzysztof, lekko zdziwiony jak mnie zobaczył powiedział –O będziemy mieli gościa! To bardzo dobrze, przyda nam się pomoc.Krzysiek i Zbyszek byli bardzo mili, zrobili wprowadzenie od obsługi łodzi i ruszyliśmy w głąb jeziora. Czas mijał przyjemnie, rozmawialiśmy o wszystkim zupełnie zapomniałem o stresie i tej niecodziennej sytuacji.W pewnym momencie przybiliśmy do jednego z brzegów na odludziu bez pomostu, wszyscy się wykąpaliśmy, po czym mężczyźni stwierdzili, że muszą coś załatwić pod pokładem a ja mogę ruszać zwiedzać jezioro dalej. Tak też zrobiłem.Płynąłem przez chwilę jednak zacząłem się zastanawiać, co oni tak długo tam ...