1. Przypadek Michała cz.XIV


    Data: 03.03.2019, Kategorie: Anal Oral Miejsca Publiczne, Sex grupowy Ostre porno, Autor: Iks, Źródło: Pornzone

    ... to był ten słynny kobiecy instynkt? Nieważne! Istotne było to, że ich zabiegi miały miły dla mnie skutek. W jednym miejscu i czasie towarzyszyły mi dwie świetne panny.
    
    - Cześć Wika. Cześć Misza - przywitała się Marcela.
    
    Odpowiedzieliśmy zgodnie. Dziewczyny przez chwilę komplementowały się nawzajem. Świetny make-up, kiecka, buty i tak dalej. Nie słuchałem, skupiając się bardziej na podziwianiu ich urody. Było na co popatrzeć i sam sobie zazdrościłem. Z rozbawieniem obserwowałem jak Marcelina niby mimochodem, kładzie rękę na udzie Wiktorii. Dotyka tu i ówdzie z coraz większą śmiałością. Blogerce wyraźnie to nie przeszkadzało, co więcej, z początku nieco onieśmielona, coraz bardziej się rozkręcała. Poprawiała kosmyki włosów Marceli i odwzajemniała jej niedwuznaczne gesty. Jeszcze nie wylądowaliśmy w sali kinowej, a ja czułem podniecenie. Zrobiło mi się błogo i ciepło. Stwardniałem. Kroił się ciekawy wieczór.
    
    - Dużo czasu zostało do filmu? - Z rozmyślań wybiło mnie pytanie Marceliny.
    
    - Pięć minut - odpowiedziała Wiktoria.
    
    - Powinno starczyć - uśmiechnęła się panna Mielcarz i zarządziła. - Idziemy przypudrować nosy.
    
    Po błysku w oczach poznałem, że przyjaciółka coś wykombinowała. Podniosły się i żwawo ruszyły w stronę toalet. Z zachwytem patrzyłem na ich zgrabne tyłki i nogi. Kurczę, byłem farciarzem!
    
    Gdy wróciły na twarzach obydwu wykwitły rumieńce.
    
    - Coś się stało? - Nie mogłem powstrzymać się od pytania.
    
    - Wszystko w najlepszym porządku. ...
    ... Poznawałyśmy się bliżej - odparła Marcelina szelmowsko.
    
    Nie wątpiłem w to wcale. Czerwone policzki to jedno, ale te spojrzenia i uśmieszki wyjaśniały cały szereg zdarzeń, które zadziały się w damskiej toalecie. No proszę, moje dziewczyny szalały!
    
    W końcu znaleźliśmy się w sali kinowej. Na ekranie swoje perypetie miłosne miał przeżywać człowiek o pięćdziesięciu twarzach - Christian Grey. Widziałem już ten film i nie zachwycił mnie, ale nie dla niego tu przyszedłem. To był środek tygodnia, widzów tyle co na lekarstwo. Ledwie dwie pary czterdziestolatków i dwie samotne laski. Miałem podejrzenie, że nie każdy z nas chciał podczas tego seansu skupiać się tylko na filmie. Z racji tego, że my już siedzieliśmy w ostatnim rzędzie, pozostali ulokowali się w trzech czwartych długości rzędów lub w ich połowie. Daleko od siebie, szukając odosobnienia. Pasowało to nam strasznie.
    
    Światło zgasło, a ja siedziałem między dziewczynami nie mogąc się skupić na obrazach wyświetlanych na ekranie. Ana z Christianem przeżywali swoje rozterki i chore pragnienia, a ja zerkałem na swoje panny. Podziwiałem ich urodę, chłonąłem zapach i czekałem na moment, gdy pojawi się napis "the end". Wolałem powygłupiać się z nimi, pożartować i poflirtować. Z dwoma naraz to jawiło się kusząco.
    
    Atmosfera filmu pobudziła moje towarzyszki, tym samym sprawiając, że przestałem się nudzić. Pierwsza (co mnie nie dziwiło) uaktywniła się Marcelina. Jej dłoń w pewnej chwili wylądowała na moim udzie i zaczęła sunąć w wiadome ...
«12...5678»