Anita - szantazowana nauczycielka (III)
Data: 21.12.2024,
Kategorie:
Inne,
Autor: Łukasz Wybrańczyk, Źródło: SexOpowiadania
Od ostatniego intymnego spotkania z Jackiem minęły już prawie 3 tygodnie. W tym czasie Jacek nie dzwonił, nie pisał SMS-ów, na lekcjach, które w tym czasie prowadziła Anita z klasą IIB, Jacek zachowywał się jak nie on, był spokojny, nie prowokował jej jak to dawniej bywało, a co najważniejsze mimo obaw Anity, w ogóle nie dawał po sobie poznać, że cokolwiek łączyło go z nauczycielką poza szkołą. Fakt, że po ich ostatnim spotkaniu w domu Anity, gdy ta całkowicie mu się oddała, miała nadzieję, że jej szantażysta da jej spokój, jednak Jacek nie oddał jej krępujących materiałów, ale też nie poruszał tego tematu, ona sama też nie chciała o tym wspominać. Po tych trzech tygodniach była już pewna, że może być spokojna, że Jacek osiągnął to co chciał, zdobył ją i to jeszcze w taki sposób, że sama prosiła go o seks i sama tego pożądała.
Pod koniec trzeciego tygodnia klasa Jacka pisała sprawdzian z języka angielskiego. Gdy zadzwonił dzwonek wszyscy oddali swoje kartki i wyszli z klasy, wszyscy poza Jackiem, który wciąż kreślił coś na swojej kartce.
- Jacku, czas minął proszę oddaj kartkę i wyjdź na przerwę – zakomunikowała zupełnie naturalnym tonem głosu Anita
- Jeszcze chwila nie skończyłem – odparł Jacek
- Jeśli nie oddasz mi tego sprawdzianu będę musiała dać Ci jedynkę – z nauczycielską powagą powiedziała Anita
- Dobra, chyba nic już nie wymyśle, nadal mam problemy z tym durnym angielskim i chyba nadal będę potrzebował … korepetycji – powiedział Jacek.
Słysząc te ...
... słowa Anitę zalał rumieniec. Dokładnie wiedziała, co oznaczają korepetycje. Nagle jej pewność siebie znikła, przypomniała sobie, że Jacek wciąż ma materiały, które mogły zniszczyć jej życie. Z jednej strony bała się co znowu może wymyślić lecz z drugiej podświadomie czuła lekkie podniecenie na samą myśl kolejnego spotkania z nim. Wiedziała, że jest to głupie, że przecież jest a może był to dla niej tylko gówniarz-szantażysta, ale mimo to musiała przyznać, że takiej rozkoszy jak z nim już dawno nie zaznała. Nie chciała jednak dać po sobie poznać, że o nim myśli, nie w taki sposób więc niby zwyczajnie jakby nigdy nic odpowiedziała:
- Korepetycje nie będę Ci potrzebne myślę, że nawet gorsza ocena z tego sprawdzianu nie pogorszy Twojej oceny na koniec roku.
- A ja myślę, że jeszcze jedna, ostatnia lekcja bardzo by mi się przydała i mam nadzieję, że pani profesor zgodzi mi się ją udzielić. W sobotę moi rodzice wyjeżdżają na weekend i mam wolny dom, dlatego proszę przyjść o godzinie 10 i nie robić planów na resztę część dnia, bo chciałbym dokładnie przećwiczyć cały materiał.
Anita poczuła się dziwnie, na czoło wyszły jej krople potu. Nie mogła a może bardziej nie chciała się przyznać do tego, że ta propozycja mocno ją podnieciła. Postanowiła jednak, nie okazywać tego i odrzekła:
- Niestety nie jestem w stanie Ci pomóc, poza tym w weekend też mnie tutaj nie będzie.
- Żartujesz sobie chyba. Nie chciałem ale chyba muszę Ci przypomnieć, że mam coś na czym Ci zależy … i ...