1. Braterstwo cz. 11


    Data: 15.04.2025, Kategorie: Bi, Autor: Obi1, Źródło: SexOpowiadania

    ... ujeżdżała. Przez chwilę napawałem się widokiem jej rozbujanych piersi, ale ostatecznie nie mogłem się powstrzymać przed złapaniem ich w dłonie. Uwielbiam pieścić piersi, są tak niesamowicie podniecające, ciepłe, miękkie i delikatne. Jeszcze bardziej podniecający jest widok białego penisa znikającego w czarnej, owłosionej cipce. Jednak jęki Mbu zbliżającej się do finiszu są na pierwszym miejscu! Jej orgazm podnieca mnie najbardziej! Miałem okazję słyszeć jak dochodzi jeszcze zanim się poznaliśmy, a teraz – to nie do wiary – jestem sprawcą jej rozkoszy! Doszliśmy jednocześnie. Wypełniłem jej cipkę nasieniem dokładnie w chwili, kiedy obejmujące mnie czarne uda ponownie wpadły w rezonans, a tułów Mbu wygiął się, tężejąc w ekstazie. Odrzuciła głowę w tył, zesztywniałe piersi wypinając w górę. To był boski widok! Po chwili opadła wtulając się we mnie i ciężko dysząc na mojej piersi. Objąłem ją, mocno wtulając się w rozpalone ciało.- Mark nie będzie zły? - zapytałem.- Przecież jesteście braćmi! Masz się mną opiekować, kiedy go nie ma – odparła wesoło.- Będę! Możesz być tego pewna!- Nie ukrywałam przed nim, że obiecałam ci się odwdzięczyć. Nie mamy przed sobą tajemnic. Świat nie wydawał mi się w tej chwili już tak czarny i zły, jak jeszcze kilka kwadransów wcześniej. Nabrałem nowej wiary, że wszystko się dobrze ułoży.- Kończyć mi te amory! - usłyszeliśmy głos zbliżającego się Marka – robota jest do zrobienia!- Jaka? - zapytałem.- Trzeba jakoś dyskretnie zdobyć paszporty. Ukele ...
    ... podzielił nasze rzeczy pomiędzy mieszkańców wioski i właściwie nie wiadomo, co oni z nimi zrobili. Bez ubrań i innych pierdół jakoś sobie poradzimy, ale paszporty dobrze byłoby odzyskać. Prawdę mówiąc już mam trochę dość afrykańskich przygód. Jak udałoby się uwolnić Adę, chętnie wrócę do domu.- Ja ich poszukam. Znam tu wszystkich i moja wizyta w ich chatach nie wzbudzi niczyich podejrzeń – zaoferowała Mbu.- Tak właśnie myślałem. A my w tym czasie omówimy plan działania.- Nie spodziewałem się, że taki z ciebie organizator – odezwałem się w końcu.- To doświadczenia z pracy. Przy budowie jachtów trzeba wszystko dobrze rozplanować i tak samo jest w życiu. Patrzyliśmy za oddalającą się Mbu, której wcale nie przeszkadzała wyciekająca po udach sperma. Nie czuła z tego powodu żadnego skrępowania, bo tutaj to była zupełnie naturalna sprawa.- Rozmawiałem z Zindu. Pomoże nam, ale wiesz - wtedy nie będzie dla niego powrotu do wioski.- Jak nam pomoże? - zapytałem.- Poszedł dowiedzieć się, która wioska na nas napadła i w jakim kierunku się udali. I wie, gdzie w nocy są rozstawieni strażnicy. Pomoże nam ich ominąć, a to nie będzie łatwe.- Jak go przekonałeś?- Nie musiałem. Jest w tobie zakochany i zrobi wszystko, żeby być razem. Musiałeś mu dobrze zawrócić w głowie – zaśmiewał się ze mnie.- Chyba w główce! Odkąd ją possałem, facet oszalał.- Tak, główka nami rządzi – zarechotał ze swojego żartu. Po około godzinie nadszedł Zindu, lecz nie miał najlepszych wiadomości. Okazało się, że jeszcze jacyś ...
«1...345...»