1. Szefowej sie nie odmawia: W rozkroku


    Data: 19.08.2025, Kategorie: Lesbijki Autor: Iva Lions, Źródło: SexOpowiadania

    ... Leżałyśmy tak, ciesząc się swoją obecnością, pozwalając sobie na momenty czułości i bliskości. Każdy pocałunek, każdy dotyk był pełen miłości i wzajemnego zrozumienia. Nie potrzebowałyśmy tego ranka seksu, aby cieszyć się intymną chwilą.W końcu, kiedy zegar nieubłaganie przypominał o nadchodzących obowiązkach, wiedziałyśmy, że musimy się zebrać. Ale nawet wtedy, przygotowując się do dnia, nasze gesty były pełne czułości.Odprawiłyśmy poranne rytuały, w postaci prysznica i szybkiego śniadania. Ubrałam się i razem wyszłyśmy z domu. Pod prysznicem, choć nie mogłyśmy się powstrzymać od drobnych pieszczot, byłyśmy świadome upływającego czasu, więc nasze gesty były delikatne, a śmiech krótki, ale pełen ciepła. Przy śniadaniu Klara przygotowała kawę, a ja zrobiłam kanapki. Siedziałyśmy przy kuchennym stole, wymieniając krótkie rozmowy i spojrzenia, które mówiły więcej niż słowa.Po śniadaniu ubrałyśmy się i byłyśmy gotowe na wyjście, ale zanim opuściłyśmy mieszkanie, jeszcze raz przytuliłyśmy się mocno.- Powodzenia dzisiaj – powiedziałam, patrząc Klarze w oczy. – Nie zapomnij, że jestem z tobą myślami.- Dziękuję, Marto. Tobie też życzę udanego dnia. Do zobaczenia wieczorem – odpowiedziała Klara z uśmiechem, który rozgrzewał moje serce. – A wiesz co? – nagle dorzuciła – Mogę Cię kawałek podprowadzić- Tak? Będzie mi miło – uśmiechnęłam się szczerzeWyszłyśmy razem z domu, krocząc obok siebie ulicą. Rozmawiałyśmy o planach na dzień, o drobnostkach, które czekały na nas w pracy i na ...
    ... uczelni. Chociaż w końcu nasze drogi rozchodziły się na różnych skrzyżowaniach miasta, ten wspólny poranek dawał nam siłę i pozytywną energię na cały dzień.Gdy doszłyśmy do miejsca, gdzie musiałyśmy się rozstać, zatrzymałyśmy się na moment. Klara pocałowała mnie delikatnie na pożegnanie.- Do zobaczenia później – powiedziała, odwracając się, by ruszyć w swoją stronę.- Do zobaczenia – odpowiedziałam, patrząc za nią, aż zniknęła za rogiem.Ruszyłam w stronę biura, myśląc o Klarze i o tym, jak nasze relacje ewoluują. Choć dzień w pracy zapowiadał się intensywnie, czułam, że mam w sobie siłę i spokój, który wynikał z porannej bliskości z Klarą. Wiedziałam, że niezależnie od tego, co przyniesie ten dzień, wieczorem znów będziemy razem, dzieląc się swoimi przeżyciami i ciesząc się swoją obecnością. Zbliżając się jednak do biura, uświadomiłam sobie, że tego dnia miała wrócić Marta, moja szefowa i przyjemna beztroska dwóch dni, jakich przeżyłam z Klarą trochę zbladła i wątpliwości oraz sprzeczne emocje znowu powróciły. Gdy dotarłam do biura od razu przysiadłam do swoich zadań.Dzień mijał i się dłużył. Siedziałam w pracy, było środowe popołudnie, znów z Martą pracowałam do późna. Cały dzień nie odzywała się do mnie jakby nic nie wydarzało się w poprzedni weekend. Zajmowałam się swoimi obowiązkami, co jakiś czas zerkając w jej stronę. Jej hipnotyczny urok sprawiał, że traciłam dla niej głowę…..Nie potrafiłam kontrolować tego…. Oraz aby to skończyć i być tylko z Klarą.Nasze spojrzenia spotkały ...
«12...91011...17»