-
,, Nie- erotyczna opowiastka"
Data: 08.03.2019, Autor: Ewelina31, Źródło: Lol24
, , Nie- erotyczna opowiastka” 30.04.2018 W dzień wesoły u Modraka Chciała Anna ujrzeć ptaka I myślała szukać w słońcu Aby ujrzeć ptaka w końcu. Naszły nagłe ją zamiary Aby ptak ten nie był stary Więc wybrała się zawzięcie Szukać na wsi młode pręcie. To się Ania nachodziła U sąsiada najpierw była Lecz, gdy rzekła coś o ptaku Chłop jej krzyknął:- Idź dzieciaku! To się Ania natworzyła Głupią minę mu zrobiła - A myślałam, żeś nie stary A twój ptak po prostu mały! Wyszła Ania zachmurzona Wszelką chęcią już znużona Lecz Idzika gdzieś ujrzała - Może gdybym zagadała? Jakże chciała, tak zrobiła Dekolt mały poprawiła - Pani Idzik!- Krzyczy skromnie. - Może pan podejdzie do mnie? Chłop zdziwiony się potyka - O co mnie panienka pyta? Bo mi spieszno moja droga Bardzo spuchła jedna noga. - Co się stało, panie miły? - A no pszczoły użądliły Nie zdążyłem sięgnąć fraka Użądliły nawet ptaka! - Nawet ptaka, pan powiada? A to dobrze się dziś składa Bom ja chciała go zobaczyć I pomocą swą uraczyć. - Ano dobrze, ino w domu Tylko nie mów nic nikomu Bo tu ludzie gadatliwi Zbyt pazerni, no i chciwi. - Proszę się nie dręczyć wcale I nie siedzieć w tym upale Panu z chęcią ja pomogę Proszę za mną, ja znam drogę. Wejdę pierwsza, bo już blisko Proszę tylko ściągnąć wszystko Ptaszkiem się zaopiekuję I pogłaskam, ...
... pocałuję. - Dobrzy z ciebie będą ludzie Że pomagasz mi w tym trudzie Niechaj bozia wynagrodzi I ci w życiu się powodzi. - Wynagrodzi to mi pan Ja zakleję każdą z ran Niechaj pan już się rozbiera I uwolni przyjaciela. Sam pan Idzik zachwycony Ściąga bluzkę rozluźniony Wtedy nagle cos tu piska - Chcę na ptaka spojrzeć z bliska! - Już wyciągam, nie czaruję Na raz ptaka tu wyjmuję. Lecz zdziwiona Anna była Gdy się sójka wychyliła. - Co to znaczy, nie rozumiem Ja tym zająć się nie umiem Ja myślałam, że pan chce Swego ptaka podać mnie! - Tego ptaka? To węgorza? Niech cię spotka kara Boża! Mój ptak w spodniach siedzi skrycie I się ma dziś znakomicie! - Więc uciekaj panno głupia Niech twój rozum się nie skupia Nie pokażę ci ja cienia Mego w spodniach przyrodzenia! - A gdy jeszcze cię zobaczę To za ciuchy zamajaczę Ojcu nawet twemu powiem Co ci chodzi dziś po głowie! Panna Anna zasmucona - nie mów ojcu, bo ja skonam On mnie wyklnie, zbałamuci Z domu mego mnie wyrzuci! - Zacznij najpierw mieć chłopaka A nie szukać w portkach ptaka I zapomnij, żeś tu była Że cokolwiek żeś mówiła. Morał z tego mały taki Ukrywajcie go chłopaki By nie trafić na dziewuchę Która za nic ma dziś skruchę. A ptak mały, czy nieduży Niechaj zawsze panom służy W zdrowiu, szczęściu, czy niedoli Jaki nie jest, niechaj stoi!
«1»