1. Niewierna dziewczyna


    Data: 12.03.2019, Kategorie: Zdrada Autor: Garbaty Dzon, Źródło: SexOpowiadania

    Historia będzie o tym, jak odkryłem, że w moim związku jest coś nie tak. Ale zacznijmy od początku. Jestem Michał, mam 28 lat, od 3 lat jestem w związku z cudowną jak mi się wydawało kobieta. Kamila była ode mnie młodsza o 4 lata i miała 24 lata. Kamila miała 170 cm wzrostu, była ponętną ciemną blondynką o kręconych włosach i zielonych oczach. Oprócz niesamowitego sexapilu, jej ciało było jej niesamowitym atutem. Kształtny pełny tyłek, wcięcie w talii, i dość duży biust w rozmiarze D. Kiedy poznałem się z Kamilą, spotykała się wówczas ze swoim ówczesnym facetem, jednak między nami zaiskrzyło i chcąc nie chcąc po tym jak zdradziła go ze mną, rozeszli się, a ja byłem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemii, mając za kobietę taki niesamowity skarb. Z Kamilą dogadywaliśmy się niemalże bez słów, uzupełnialiśmy się w każdym szczególe. Po prostu związek idealny. Wprawdzie zawsze czułem trochę zazdrość z powodu, że Kamila zawsze obracała się w męskim towarzystwie, miała praktycznie samych facetów za znajomych, zwłaszcza podczas studiów. Kiedy już mieszkaliśmy razem bardzo często przychodzili do niej koledzy ze studiów. Czasami wpadali pojedynczo, czasami było ich dwóch. Generalnie co rusz jakieś nowe twarze. Na początku tych spotkań siedzieliśmy razem, gadaliśmy w gronie: Kamila, jej kolega lub koledzy i ja. Potem mówili, że czas niestety zabrać się za projekty na studia i szli do pokoju. Ufałem jej całkowicie, więc nie przeszkadzałem im. Szli do drugiego pokoju i pracowali sobie nad ...
    ... rzeczami na studia. Czasami pytałem ją tylko, czemu co rusz z kimś innym pracuje w grupie na studia, zamiast mieć swoje dobrane, sprawdzone grono. Zawsze odpowiadała wymijająco, że tak wyszło. No okej, nie wnikam mówiłem. Trochę irytowało mnie to, że gdy przychodzili późnym popołudniem, zawsze wychodzili bardzo późno. Często zdarzało się, że była to 2-3 w nocy, czasami nawet nad ranem. Mimo wszystko byłem jednak wyrozumiały i cierpliwy. Nie przeszkadzałem im, czasami tylko pukając do pokoju czy tam coś do picia chcą, albo coś zjeść. Zawsze Kamila krzyczała, że nic nie trzeba i żeby nie wchodzić, bo jest bałagan i mają porozkładane papiery. Pewnego razu wróciłem około 20 do domu, wchodząc widziałem, że w pokoju pali się światło i że Kamila znów z kimś tam nad czymś pracuje. Krzyknąłem na przywitanie i poszedłem do kuchni. Po chwili wyszła Kamila ubrana w szlafrok i podeszła się do mnie przywitać. Zdziwiło mnie to, więc zapytałem: a co TY ludzi przyjmujesz i nie możesz się ubrać jak człowiek?- Oj nie zdążyłam się ogarnąć po kąpieli, a już przyszli odparła. Spojrzałem na nią, fakt miała jeszcze lekko wilgotne włosy, będące rozpuszczone i w lekkim nieładzie. Coś jednak przykuło moją uwagę. - A co Ty taka mokra na twarzy jesteś? - spytałem. - A to.. eee to nic takiego, piliśmy z Pawłem drinka nad projektem i się oblałam, zanim do Ciebie wyszłam. Ale chyba nie jesteś na mnie zły - spytała. Nie, nie jestem - odparłem. W tym czasie przytuliła się do mnie i obdarzyła długim namiętnym ...
«1234»