1. Moja Afrodyta - wspomnienia z wakacji ! (Wszyscy razem !) ... #5


    Data: 14.03.2019, Autor: RG1, Źródło: Lol24

    ...
    
    Zrozumieć miłość, praktykować dobrą miłość itd. - to mój cel i moje powołanie życiowe.
    
    Czy miłość można zrozumieć? Nigdy nie sądź miłości. Nie ma głupiej miłości. Wszyscy chcą miłować, kochać i być kochani, miłowani. Ilu i kto choć aż kogoś po prostu lubi?
    
    Szukam tej jedynej, właściwej mi osoby. Pragnę być jej miłości miłością, miłując ją z wzajemnością. Chciałbym też, aby ta miłość obejmowała również innych. Abyśmy dobrze kochali się razem oraz kochanie pozytywnie praktykowali z innymi.
    
    Tej nocy nie było klasycznej kolacji przy wspólnym stole. Odbyła się wieczerza integracyjna w sakralnym miłości wydaniu.
    
    Gdy kochałem się z Magdaleną, Karolina do "małżeńskiego" łoża wprowadziła również Barbarę. Magdalena leżała, wijąc się w orgazmach, pode mną. W tym momencie w pozycji klasycznej całowaliśmy się. Moje ręce pieściły jej ciało. Cały czas - bez przerwy - czule, delikatnie z wzajemnością. Penis przeciwnie. Penetrował mokrą od soczków dziewczęcą cipkę z wielką gwałtownością. Połączeni ciałami i duszami stanowiliśmy w tym momencie jedność. Doskonałą miłość. Między pocałunkami w takt pchnięć gwałtownych jęczeliśmy ...
    ... z rozkoszy. Oblani potem, z rozgorączkowanymi ciałami, spełnialiśmy się płciowo w radosnym szczęściu.
    
    Dom to świątynia miłości miłującej społeczności. Łoże małżeńskie to ołtarz miłości. Tu reaktywowano zapomnianą z różnych powodów prostytucję sakralną.
    
    - Basiu, nie wstydź się. - powiedziała Karolina do córki serdecznie - Idź do nich. Doświadcz miłości.
    
    - Dziękuję mamo. - odpowiedziała Dabu Basia.
    
    Kobiety czule się przytuliły. Pocałowały namiętnie z wzajemnością jak Kochanki. Basia podniecona z cieknącymi po udach soczkami wstąpiła do raju Kochanków. Zaczęła od pieszczenia, całowania i lizania świętych klejnotów (rubinów), czyli męskich jąder, którymi głośno z impetem uderzałem o Magdaleny pupę. Potem przeszła do mojej dupci. Od moszny po otwór zadni kochała mnie analnie. Dostałem też lekkie klapsy.
    
    W tym czasie Dabu (Karolina) założyła Basi różowy motylek z czarną uprzężą. Wokół jej bioder i obwinęła pasy uprzęży. Umieściła => motylka
    
    Tak się zaczął mój seks z chińskimi bliźniaczkami o korzeniach Mosuo.
    
    Karolina równocześnie pilotażowała motylka Basi oraz na stole szykowała wieczerzę ku czci miłości.
    
    ... 
«1»