1. Kochanek


    Data: 17.03.2019, Kategorie: Klasycznie Autor: Y.B., Źródło: Fikumiku

    Znaliśmy się z pracy, z widzenia. Od pierwszej wymiany spojrzeń, czułam, że z tym o to barczystym, ciemno włosym facetem będę się kochać. Minęło kilka lat, stałam się jego sąsiadką. Po nie udanym związku, zarzekałam się, iż nigdy nie spojrzę łaskawie na nikogo przeciwnej płci. No, ale! - podwożenie mnie przez owego sąsiada do pracy, zdecydowany ton głosu, spojrzenie które mówiło wyraźnie, że ma chęć, na to samo co ja... i tak o to, nie zobowiązujący flirt przerodził się w grę " kto pierwszy odpuści" pocałunek, delikatny dotyk, nie winne otarcie się o siebie, głebszy dekolt,. Utzymyeałam jego tępo aż dostałam zaproszenie na wspólny film, późnym wieczorem u nie go. Nie wachałam się długo. Turkusowy stanik z czarnymi wstawkami, do kompletu stringi, w tej samej kolorystyce. włosy luźno opadające za ramiona, dzinsy i bluzeczka w łódkę. Nie pamiętam filmu. Pamiętamże nie zdążyliśmy oboje dopić swoich ka, gdy zaczął mnie całować, delikatnie, nie śmiało. Gładziłam kark, klatkę piersiową całowałam płatki uszu, jego dłoń, nie zwlekając majstrowała przy zapięciu spodni, gdy rozpiął mi i zsunął spodnie, byłam pewna, że już mu nie ucieknę. lekko rozszerzając uda, przyciągnęłam go do siebie, wciąż całując. Czułam na cipce jego rosnącą meskość, i jedyne o czym myślałam to by wydobyć go z bokserek. Na zachętę opuszkami palców muskałam jego brzuch, uda, ocierając spodem dłoni lekko o wybrzuszenie bokserek. ...
    ... Podziało, uwolnił go, w końcu, mogłam go dotknąć, poczuć, żar, w tym czasie mój kochanek opuszkami palców drażnił moją łechtaczkę, wprowadzając mnie w stan pdniecenia, gdy włożył już mi paluszka, zaczęłam się wiercić, nie mogąc się skupić, by odwzajemnic. pieszczoty, ułożył mnie na plecach, sam kładąc się na boku przy mnie. wsuwał i wyjmował swoje dwa paluszki raz szybciej, raz wolniej, myślałam, że oszaleję, ustami pieścił, moje piersi, sutki jednocześnie gdy ja wiłam się w takt ruchu jego dłoni, skutecznie blokował mi dostęp do swojej zabaweczki. Poprosiłam wejdz, zwarjuję, nie wytrzymam dłużej.. Uśmiechnął się. wszedł na mnie i powoli wsunął go we mnie. Kawałek, po kawałku, nie śpiesząc się, czułam jak moje maleństwo, ciasno opatula swojego gościa. zaczął się poruszać, spokojnie, całując mnie w usta, by z chwili na chwilę przyśpieszać, czułam, każdy centymetr coraz to jego dosadniehszych pchnięć, opatuliłam go nogami wbiłam paznokcie w barki, jęcząc i prosząc by nie przestawał, nie zrobił tego, objął mnie, i tak trzymając, pchał bez opamiętania, coraz szybciej, voraz mocniej, aż przestałam ogarniać, co się dzieję, ogromna fala powaliła moje ciało, każdy nerw był napięty do granic, jęczałam gdy on po kilku ruchach zalał mnie spermą, ciepła ciecz wraz z wysunięciem się jego konika wylewala się na moje kakaowe oczko i pupe.. padliśmy wyczerpani, lecz oboje wiedzieliśmy, że to jeszcze nie koniec... 
«1»