BADANIA - Opowiadania Erotyczne

BADANIA

... facet. Dobiegł mnie głos siostry – Pani Wando proszę robić to, co Pani zaleciłam i do widzenia w umówionym terminie. Niech Pani poprosi Panią Łucje, powinna już być. Facet rozejrzał się niezdecydowanie. Wstałam i powiedziałam, że to do mnie, ja jestem Łucja. Wtedy się uśmiechnął, przedstawił się jako Wanda i życzył odwagi. Weszłam do gabinetu. Z gabinetu było przejście do Sali badań. Siostra coś tam robiła. Kazała mi się „rozgościć jak zwykle”. Rozebrałam się do bielizny, nałożyłam kapcie dla pacjentów, każdy miał swoje i usiadłam na krzesełku przy biurku. Siostra weszła, popatrzyła na mnie i powiedziała – ślicznie Pani wygląda Pani Łucjo. Bardzo ładna bielizna, różowa w koronki. Pewnie nie może Pani narzekać na powodzenie. Zrobiłam się czerwona. Moja dosyć gruba i nosząca ślady częstego używania kartoteka leżała na biurku otwarta. Zaczął się wywiad. Musiałam dokładnie odpowiadać ile razy byłam ruchana w dupcie w sposób naturalny, sztuczny. Ile razy miałam wkładaną rękę w dupcie. Ile razy obciągałam z przełykaniem i bez. Czy miałam rozpychaną cewkę. Czy wykonuje zalecany program lewatyw i rozpychania brzuszka. Czy przytyłam i ile. Czy przechodziłam nietypowy seks, jaki dokładnie i kiedy. I wiele innych intymnych bardzo pytań i odpowiedzi. Ostatnim bardzo ważnym pytaniem było pytanie o wzwody, jakie, kiedy jak często i wytryski oraz o przyczyny powstawania takiego stanu. Ostatnim kwartale miałam trzy wzwody pełne i pięć niepełnych co stanowiło lekką poprawę w stosunku do ...

... pięciu wzwodów pełnych i sześciu niepełnych w poprzednim kwartale. Po wywiadzie zostałam zwarzona, zmierzona: wzrost, biust, brzuch, biodra, uda, kutasek w zwisie. Wyniki pokazały pewien postęp. Zwłaszcza brzuszka, bioder i ud. Proszę się rozebrać do golasa i położyć na łóżku w Sali, zaraz do Pani przyjdę – powiedziała siostra. Drżąca, w kąciku obnażyłam się całkiem i szybciutko, zakrywając ręką krocze i biust pobiegłam do Sali. Położyłam się na łóżku z gumowym materacem. Bardzo dobrze znałam je z poprzednich badań. Ze strachem nie patrząc macałam skórzane pasy. Jeszcze czułam ciepło materaca po mojej poprzedniczce. Starałam się nie patrzeć na te wszystkie rzeczy służące badaniom. Zauważyłam też nowe wyposażenie, fotel z pasami w zamykanej wnęce. Od ostatniego mojego pobytu zostały uruchomione dwa przylegle małe pomieszczenia. W każdym było jakieś łóżko. W jednym z czarnym materacem gumowym. W ogóle bałam się strasznie. Zamknęłam oczy, aby nie widzieć tych wszystkich przyrządów i mebli, które zawsze napawały mnie lękiem.

Patrząc na te rzeczy czułam ich ucisk na swym ciele z poprzednich badań. Siostra podeszła, kazała mi wstać. Stałam koło łóżka dygocząc ze strachu, patrząc jak przygotowuje pasy dla mnie. Jesteś zawsze taka strachliwa, Łucjo. No kładź się na plecy. Położyłam się.

Zostałam unieruchomiona częściowo. Szerokim pasem w talii a ręce w nadgarstkach przymocowane do brzegów skórzanymi obejmami. Na twarz założyła mi maskę anestezjologiczną. Nakryła mnie gumowym ...