Kolega z Japonii
Data: 07.04.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: Sheide, Źródło: SexOpowiadania
... nie ktoś inny.
Zatkało mnie. Przez długą chwilę tylko siedziałem i patrzyłem na odsłonięty fragment jego twarzy. Serce mocniej mi zabiło, zrobiło mi się cieplej. Nie spodziewałem się tego, naprawdę. Nie miałem na co czekać. Uśmiechnąłem się wreszcie, pochyliłem nad nim i zacząłem obcałowywać jego wątłe ciało od łopatek w dół, bez przerwy pieszcząc go palcem. Potem dołożyłem drugi. Kolejny raz usłyszałem ten słodki dźwięk. Przyjemne dreszcze przebiegły mi po plecach. Wreszcie dotarłem na sam dół i wyjąłem palce z niego. Cały czas starałem się rozchylać nieco jego pośladki. Ostrożnie polizałem go w tamtym miejscu. Shiro zacisnął mocno palce na poduszkach i wtopił głowę w jasnoniebieski materiał, żeby stłumić cichy okrzyk rozkoszy. Nie wiem czemu się tego wstydził. To była właśnie jedna z najbardziej podniecających rzeczy w tym wszystkim.
Odsunąłem się potem. Naplułem sobie na rękę i mocno zwilżyłem sobie penisa. Nie trudno było powstrzymać się od dotykania siebie, kiedy miałem przed oczyma taki piękny widok. Hiroki czekał… czekał na mnie. Z trudem przechodziło mi to przez myśl, ale było to naprawdę coś pięknego.
Wymierzyłem się, opadając na zgiętą w pół rękę. Zacząłem całować go po karku i lewym ramieniu, a wreszcie też powoli w niego wchodzić. Kiedy już wsunąłem główkę członka, przeniosłem rękę na jego talię i przesunąłem nią parę razy do biodra i z powrotem.
- Rozluźnij się. – szepnąłem, przerywając pocałunki tylko na chwilę. Hiro nie odpowiedział, ale widziałem, ...
... że stara się robić co w swojej mocy, aby ułatwić mi pierwszą penetrację. Zaraz potem krzyknął głośno w poduszkę. Pogładziłem go po włosach, starając się nawet nie drżeć, ale teraz było to wyzwanie. Hiro był tak przyjemnie ciasny i ciepły. Zmrużyłem oczy, starając się stłumić własny jęk.
Zaraz znów usłyszałem coś podobnego do szlochu. Kolejny raz całowałem jego kark i ramię, potem przeszedłem na drugie. Delikatnie oblizałem jego policzek, kiedy usiłował wziąć oddech.
- Kocham cię. –szepnąłem do niego. Ucałowałem go w czubek głowy, nada siląc się, aby nie wykonać jakiegokolwiek ruchu biodrami. Kątem oka zobaczyłem, jak wybałusza oczy, a potem moje przepiękne czarne tęczówki szklą się przez łzy. – Kocham cię. – powtórzyłem, ostrożnie dotykając jego włosów.
Nie usłyszałem żadnej odpowiedzi, ale wiedziałem, że uspokoiłem go wreszcie. Potem mogłem już próbować powoli zacząć wykonywać jakieś minimalne pchnięcia. Przez jakiś czas jeszcze wzdychał nieco boleśnie i parę łez niestety wsiąkło w jego biedną poduszkę, ale już niedługo głośno jęczał wyłącznie z przyjemności.
- Baka…! – jęknął, wyginając się w łuk. Był bliski orgazmu, bardzo bliski. Wiedziałem. Chwyciłem jego biodro i uniosłem go nieco do góry. Wsunąłem rękę pod jego podbrzusze i starałem się zrobić mu dobrze.
- Baka! – wydarł się wtedy, ale nie powstrzymywał mnie. Nie powstrzymywał już także żadnego z tych cudownych westchnień i coraz głośniejszych krzyków oznajmiających, że zbliżał siękoniec.
Doszedłem w ...