Pierwszy lodzik w moim zyciu - Opowiadania Erotyczne

Pierwszy lodzik w moim zyciu

Daniela - siedemnastoletniego chłopaka  - znałam tak naprawdę przelotnie. Mieszkał z rodzicami w tym samym bloku,co ja. Oni na dziesiątym piętrze. Ja dwa piętra niżej. Widywałam go często. A to spotkalismy się w windzie. A to w sklepie osiedlowym. A to na ulicy. Zawsze grzeczny. Uprzejmy. Miły. Uważałam,że różni się od swoich rówieśników. Uważałam,że jest chłopakiem,bardziej dojrzałym niż oni. Jakby bardziej dorosły.To wszystko powodowało,że wpadł mi w oko,co było dziwne,jak dla trzydziestu pięcioletniej kobiety. Podobał mi się i czasami myslałam o nim bardziej śmiało. Zastanawiałam się chwilami,czy zaznał już lóżkowych rozkoszy? Czy wie,jaki wspaniały,może być seks,jeżeli chcą tego dwie osoby.Początkowo tylko o tym myślałam. Z biegiem czasu zaczęłam tego chcieć i to był dla mnie prawdziwy problem.Wracając z pracy,z sklepu,czy też z spaceru,miałam nadzieję,że go spotkam. Jakoś jednak nie umiałam go spotkać. Jak na złość. Tak było przez calutki tydzień. Aż do niedzieli.
 Wracalam wtedy od koleżanki. Było po dwudziestej pierwszej. Weszła do klatki i podeszłam do windy przy której stał Daniel. Jak zwykle uśmiechnął się. Powiedział - dobry wieczór pani Marleno - dodał,że slicznie wygladam. Odpowiedzialna - dobry wieczór i podziękowałam za komplement. Winda zjechała. Wyszło z niej paru sąsiadów. Daniel przepuścił mnie pierwszą i wszedł zamną.Stała przy lustrze,a on tuz przede mną. Jakby nie zwracał na mnie uwagi. Winda prawie dotarła na moje piętro. Zatrzymała się. Damian pchnął ...

... drzwi i poczekał aż wyjdę. Zrobiłam to i się odezwałam.

 - wstąpisz do mnie na chwilę?
  
 Zaskoczyła go moja propozycja.

 - nooo,,,,
 - mam zimne piwo w lodówce.

  Popatrzył na mnie. Puścił drzwi windy. Wiedziałam,że przyjął moje zaproszenie i weszliśmy do mieszkania.Stwierdził,że nie chce mi zbytnio przeszkadzać i możemy zostać w kuchni.Wyjęłam piwo z lodówki dla niego i dla siebie. Podałam mu puszkę i znalazłam się po przeciwnej stronie nie dużego stołu.

 - wiesz Daniel.uważam że zupełnie nie pasujesz do tych swoich kolegów.
 - dlaczego pani tak uważa? Są w porządku.
 - nie o to chodzi. Jak dla mnie,jesteś bardziej dojrzały niż oni. bardziej dorosły.
 - to kwestia wychowania,pani Marleno.ze mną rodzice rozmawiali od najmłodszych lat na różne tematy.
 - na te też?.
 - ma pani na myśli seks?
 - tak.
 - też. nigdy się tego nie wstydzili.wiem więcej na ten temat,niż oni wszyscy razem wzięci.nie mówię im tego,bo nie chcę by się na mnie wkurzyli.
 - to dobrze,ze cię uswiadamiali od najmłodszych lat - oznajmiłam - jak się domyslam ta twoja wiedza jest tylko teoretyczna. - dodałam nagle.

 Daniel upił lyk piwa i potrząsnąl puszką. Zostało mu nie wiele,wiec postanowiłam go uraczyć jeszcze jednym piwem.

 - noooo,,,,nie do końca sama teoria - uslyszalam

 A więc ma to za sobą - pomyślałem

 - Daniel.czy jakakolwiek dziewczyna,lub kobieta - połozyłam nacisk na słowo kobieta - zrobiła ci przyjemność oralna? - zapytała wprost.
 -nie.żadna - odpoarł bez ...