Prześwietlenie - Opowiadania Erotyczne

Prześwietlenie

Witam...

Jak w tytule opowiem Wam swoją przygodę która przytrafiła mi się w marcu 2012r.

Przy niefortunnym podniesieniu fotela strzeliło mi coś w krzyżu. Poszedłem do lekarza pierwszego kontaktu. Dostałem zastrzyk przeciwbólowy i skierowanie na prześwietlenie i do chirurga. Gdy już dotarłem na prześwietlenie pielęgniarka około 35-40 lat kazała mi wejść do szatni, rozebrać się do majtek i poczekać. I tu pojawił się mały problem. Nie noszę bielizny.

Zdjąłem tylko górę i na wezwanie wszedłem do gabinetu, ale pielęgniarka powtórzyła, że trzeba do majtek, bo ona musi zrobić prześwietlenie krzyża, a jeśli będę w spodniach to niewyraźnie wyjdzie.

Po wyjaśnieniu jej, że nie noszę bielizny usłyszałem słowa:

-"Bardzo mi przykro, i tak musi pan zdjąć spodnie"?. Przegrałem. Ale nie wiem czy było jej aż tak bardzo przykro, jak paradowałem przed nią nago. Cały czas przypatrywała mi się z zaciekawieniem. Ustawiała mnie w kilku pozycjach, zastanawiam się tylko czy zdjęcie od przodu było potrzebne bo takie też miałem, stanąłem wtedy przodem do niej ona mnie jeszcze poprawiła łapiąc mnie za biodra, bacznie obserwowała mojego małego. Zaczął on powoli nabierać wigoru, ale na szczęście sesja dobiegła końca.

Po pół godzinie miły być wyniki, ale? okazało się ,że nie ma jeszcze jakiś tam zdjęć punktowych i trzeba będzie dorobić. I znów nago wszedłem do gabinetu. Jedno zdjęcie zrobione, przy ustawianiu do drugiego ból pleców nie pozwolił mi za bardzo stanąć tak jak chciała ...

... pielęgniarka po kilku próbach ustawiania dostałem nawet (zdziwiło mnie to ogromnie) klapa w tyłek za nieposłuszeństwo. No ale jakoś udało się zrobić fotkę, tyle tylko, że po takim ?maglowaniu?, i tym, że pielęgniarka podkręciła się za mocno i dała mi tego klapsa, podczas wracania do szatni mały stanął mi już prawie na baczność co nie unikło jej oczom. Nie zdążyłem dobrze wyjść z szatni i zamknąć drzwi, a pielęgniarka oznajmiła żebym wracał ,że trzeba będzie powtórzyć zdjęcia bo nie wyszły. Pomyślałem no nieźle. Tyle tylko, że po wejściu do gabinetu tam czekała na mnie już inna pielęgniarka trochę starsza od tamtej około 55 - 60 lat. Pierwsze co mi przyszło na myśl, to, że jedna pochwaliła się drugiej i ta też chciała sobie mnie pooglądać. Zdjęcia zostały zrobione dość szybko, ta była nieco bardziej odważniejsza i częściej czułem jej dotyk na ciele, i niby przypadkiem kilka razy musnęła mnie po tyłku. Po takich zabiegach ?mały? znów zaczął się prężyć. W drodze do szatni usłyszałem: "Wiesz co niezłego masz tego ptaszka"? i uszczypnęła mnie w tyłek. Pomyślałem, raz się żyje, obróciłem się i podszedłem do niej. Nie zostałem jej dłużny i też złapałem ją za tyłek lekko przyciągając w swoim kierunku. Powiedziałem ? fajnie ,że się pani podoba? ona wtedy wzięła go w rękę zaczęła się bawić moim ptaszkiem po chwili kucnęła. Bawiła nim się przez chwilę ciągle mu się przypatrując, a gdy już stał w pełnej gotowości wzięła go do buzi, najpierw delikatnie lizała a później wsadziła go całego, chciała ...