1. Gorska Bryza


    Data: 26.09.2025, Kategorie: Geje Autor: MasterOfYourThoughts, Źródło: SexOpowiadania

    Nick: crazyhotboy94Wiek: 22 lata z hakiemMiasto: Nowy Sącz- Hmm, daleko - mruknął. - Ciekawe jak bardzo.Odległość: 88.6 km.Bywało gorzej. Przecież jeździł 100 km i więcej, aby tylko zruchać jakiegoś przystojniaka. Podniecenie było niekiedy tak silne, że zużycie kilkudziesięciu złotych na paliwo było niczym w porównaniu z niezaspokojonym pragnieniem.Wzrost: 181Waga: 71Figura: atletyczna"Mmm... Pewnie uprawia sport."- Muszę go zobaczyć - wszedł w galerię. - Cholera! - przeklął, kiedy spostrzegł, że wszystkie zdjęcia są pod hasłem."Cześć. Ja młody, umięśniony, mobilny, akt, 21 cm. Chętnie bym się spotkał na ruchanko. Chcesz?"Kliknął ikonkę "Dodaj zdjęcie" i wgrał fotkę sprzed miesiąca. Zrobiona w czerwcowy ranek idealnie ukazywała jego góralskie piękno na tle lasów. Słońce przyjemnie rozświetlało jego urodziwą twarz. Trzydniowy zarost, który zawsze nosił idealnie podkreślał jego atrakcyjność. Na sobie miał zwykły podkoszulek i spodnie moro.Kliknął "Wyślij" i wrócił na stronę główną profilu.Oczy: niebieskieWłosy: ciemny blondOwłosienie ciała: średniePrześledził pochopnie resztę informacji, aż dotarł do najważniejszej części.Rola w seksie: uniwersalny"Tak zarucham."Był w 100% aktywny. Również w obciąganiu. Tylko dziury lizał przed wejściem w dupsko.Wtem usłyszał znajomy dźwięk. Nowa wiadomość."Cześć. Ja chętny. Mam wolny wieczór, przyjedź." - mówiła wiadomość, poniżej której znajdowała się fotografia z nagim, pleczystym chłopakiem o diamentowej twarzy.Wyobraził sobie go robiącego ...
    ... pompki, dyszącego i zwilżonego potem.Wyłączył komputer, złapał kluczyki i wyszedł....- Kaś ta się szlajoł? - ryknął jego ojciec, widząc syna ukradkiem zamykającego drzwi.- Byłem na imprezie, popiłem.- Roboty byś ta sie chwycił, co? A nie dziołchy ci we łbie. Drewna tyle do ciupania, krowy trza wydoić, Andrzej - oznajmił - a ładna chociaż ta Twoja?- Mówiłem ci, że na imprezie byłem, nie na randce - odrzekł, podrażniony prostotą ojca.- Najwyższy czas sie zainteresować, synek. Masz dwajścia trzy lata. Kto ci będzie gotował łobiadki, zupki i inne srutki, jak matki zabraknie?- Idę wydoić te krowy - poinformował gorzko i skierował się ku drzwiom.- Tylko nie rozlej mlyka jak łostatnio - rzucił ojciec, ale Andrzej już go nie słyszał....Wiatr był dość spokojny jak na poburzowy poranek. Ostre i drażniące oczy słońce oświetlało puszysty piasek sopockich plaż. O tej porze liczba plażowiczów była niewielka. Można było sobie spokojnie leżeć. Okazję do inspiracji wykorzystywał Neptun.Neptun, chłopak o jasne cerze, blond włosach i błękitnych oczach malował impresję lipcowego wschodu słońca. Miał właśnie zanurzyć pędzel w piaskowej żółci, gdy zadzwonił telefon.- Tak mamo... dobrze... już wracam - odpowiadał kolejno na prośby troskliwej matki. - Papa.Wiedziała o jego orientacji i akceptowała go, zresztą jak cała jego rodzina i przyjaciele. Chłopak miał szczęście, wychowując się w gronie tak wspaniałych ludzi.Niestety nie miał szczęścia u płci brzydkiej. Być może było to zasługą jego skrytości ...
«12»