1. Nie-zwykla Rodzina cz 110. - Na rybach z dziadkiem


    Data: 02.10.2025, Kategorie: Inne, Autor: Mr. Morris, Źródło: SexOpowiadania

    Wybrałam się razem z dziadkiem Benem i moim tatą na ryby. Dziadek od zawsze lubił chodzić na ryby. Alan uważał, że to same nudy, ale ja lubiłam z dziadkiem chodzić na ryby. Udaliśmy się nad jeziorko znajdujące się niedaleko domu dziadków. Wysiedliśmy z samochodu.- Rany, ale tu ładnie.- To prawda. Od zawsze to tutaj lubię przychodzić i łowić ryby. Mam tutaj swoje ulubione miejsce. Jest tam cicho, spokojnie i nikt nie przeszkadza.- Zobaczymy, kto najwięcej ryb złowi. - powiedział tata. - Chodźmy Cassie, my pójdziemy w swoje miejsce.- No dobrze. No to chodźmy.Ja z tatą poszłam do naszego miejsca. Dziadek poszedł wtedy do swojego. Gdy zajęliśmy swoje miejsca, każde z nas wzięło wędkę. Czas nam mijał bardzo powoli. Ja nic nie złowiłam. Tyle czasu i zupełnie nic.- Chyba tutaj ryby nie biorą.- Cierpliwości Cassie, może zaraz będą brać.- Ech...nie wiem czy cokolwiek złowię. Pójdę do dziadka. Może w tym jego miejscu lepiej biorą. Założę się, że już coś złapał.- No dobrze idź. Tylko cicho, bo spłoszysz ryby.- Jakby, tu jakieś były...Tata został na swoim miejscu. Nie chciał się poddać. Był pewny, że zaraz coś złowi. Ja odeszłam od niego cicho i udałam się kawałek dalej naokoło jeziorka. Do miejsca, które wybrał sobie dziadek. Był schowany za drzewami. Widziałam jak siedział z wędką i łowił ryby. Gdy mnie zobaczył uśmiechnął się.- Jak tam u ciebie, dziadku?- Dobrze kochana. Sama zobacz.Wtedy pokazał mi dwie duże ryby.- Wow...jakie duże.- Prawda. A u was nie biorą?- Słabo coś. Mogę ...
    ... połowić tutaj z tobą?- Jasne kochanie. Siadaj.Usiadłam wtedy obok dziadka. Po jakimś czasie, coś u mnie zaczęło brać. Szybko złapałam za wędkę.- Dziadku, szybko! Coś bierze!- Ciągnij Cassie! Nie puszczaj.Dziadek trzymał wędkę razem ze mną. Razem siłowaliśmy się próbując wyciągnąć rybę.- Silna ci się trafiła...- Dalej dziadku...W końcu udało nam się wyłowić ją z jeziora. Ryba wylądowała praktycznie w moich rękach. Był bardzo duża. Sięgająca do łokcia. Zamoczyła mi całą koszulkę.- Udało nam się! Udało!- Brawo Cassie!!!Dziadek pomógł mi i odłożył ją do reszty złowionych ryb. Po chwili patrzył się na mnie z uśmiechem. Patrzył konkretnie na moje piersi, które było widać przez zamoczoną koszulkę. Zauważyłam, że jego penis stoi w pełnym wzwodzie. Czyżbym mu się podobała? Nie wiedziałam czy babcia i dziadek wiedzą o naszym sekrecie. Więc nie wiem jakby zareagowali na to, że uprawiamy ze sobą seks. Zawstydzająco zasłoniłam swoje piersi.- Wybacz dziadku. To przez tę rybę.- W porządku kochanie. Nie wstydź się. Lepiej zdejmij bluzkę, aby wyschła.- Masz racje dziadku.Odwróciłam się do tyłu i ściągnęłam koszulkę. Pod spodem nie miałam stanika.- Rety cała jestem mokra.Nagle poczułam dłonie dziadka, które łapały za moje piersi.- Ciekawe czy wszędzie jesteś mokra.Jego dłoń zawędrowała do moich spodenek. Dziadek włożył ją do środka i przekonał się, że nie mam nic pod spodem. Jednak nie przeszkadza mu to, że jesteśmy rodziną. Gdy napierał z tyłu poczułam jego stojącego fiuta.- Dziadku...- Wiem ...
«12»