1. Oktawia


    Data: 21.10.2025, Kategorie: Masturbacja Autor: Iva Lions, Źródło: SexOpowiadania

    ... same unosiły się w odpowiedzi na każdy nacisk, jakby grały z moją dłonią w dobrze znaną grę.Wewnętrzne napięcie sięgało zenitu — nie było już miejsca na wahanie, na kontrolę. Wszystko, co trzymałam w sobie przez dni, tygodnie, miesiące… teraz wychodziło na zewnątrz w drganiu mięśni, przyspieszonym pulsie, cichym, urwanym jęku, który wydostał się z moich ust, zanim zdążyłam go zatrzymać.Kulminacja była nagła i głęboka. Nie eksplodowałam jak burza — raczej rozlałam się powoli jak ciepło po zimnej tafli skóry. Fala przeszła przez mnie miękko, ale wyraźnie. Wewnętrzne ściany pulsowały w rytmie moich skurczy, a ja byłam całkowicie zanurzona w tym, co czułam — bez filtra, bez skrępowania.Palce zatrzymały się. Oddech opadł. Wciąż miałam zamknięte oczy, nie, dlatego, że uciekałam — lecz dlatego, że chciałam zostać jeszcze chwilę w tej ciemności, gdzie wszystko było tylko moje.Minęło kilka minut, zanim poruszyłam się na dobre. Dłoń opadła powoli na łóżko, jakby nie miała już siły. Usta były lekko rozchylone, policzki ciepłe. Czułam się rozbrajająco naga — nie fizycznie, ale emocjonalnie. Jakby coś ze mnie zeszło.Spojrzałam w sufit. Nie było w tym spojrzeniu pustki — była cisza. Taka, jakiej nie doświadczałam od dawna. Cisza po bólu. Po napięciu. Po głodzie bliskości.Nie płakałam. Ale byłam blisko. Bo zrozumiałam, jak bardzo było mi to potrzebne — nie tylko dotyk, ale to, że wreszcie byłam dla siebie dobra. Że pozwoliłam sobie poczuć. Że nie odrzucałam swojego pragnienia, tylko je przyjęłam — jak część siebie.Podciągnęłam na siebie prześcieradło, pozwalając, by materiał otulił moje ciało tak, jak wcześniej robiła to fantazja. Uśmiechnęłam się, cicho, z czułością. Może do siebie. Może do niej. A może do życia, które znowu we mnie drgało.I przez moment... naprawdę nie czułam się sama.
«123»