-
Zadbac o Kube. Czesc 2.
Data: 04.12.2025, Kategorie: Brutalny sex Autor: Grafoman, Źródło: SexOpowiadania
Na polankę wjechała przed czasem. Była roztrzęsiona. Przez całą noc praktycznie nie zmrużyła oka. Za duże emocje, za dużo myśli. Znowu była wściekła jak wtedy gdy zobaczyła jak znęca się nad jej Kubusiem. Niestety poza nerwami towarzyszył jej również niepokój.- Czy ten gnojek myśli, że będę jego zabawką? Że poużywa sobie w najlepsze? - Niedoczekanie. - Z drugiej strony co mogę teraz zrobić? Nie powinnam była w ogóle tego zaczynać. Teraz ma mnie na widelcu. A do końca normalny na pewno nie jest.Z zamyślenia wyrwało ją stukanie w szybę. To był On. Bezczelny, uśmiechnięty gówniarz. Otworzył drzwi i usiadł na miejscu pasażera.- Bardzo doceniam punktualność paniusiu. To wspaniała cecha.- Czego chcesz? - zapytała w prost – Nie mam ani czasu ani ochoty na twoje towarzystwo.- W chuju to mam czy masz czas i ochotę. - warknął – jestem tu odebrać kolejną ratę za spokój Kubunia.- Jaką niby ratę? Umowa była jasna. A dostałeś i tak dużo więcej niż obejmowała.- Miałem mu dać spokój i spokój ma ale nie mówiłem na jak długo.- Ty sukinsynu, coś sobie ubzdurałeś. Nie licz na nic więcej! - powiedziała podniesionym głosem.- Jesteś suko pewna, że nie chcesz po dobroci? - zakpił – Teraz stawką jest nie tylko spokój gówniarza ale też – zawiesił głos jakby szukał odpowiednich słów – dystrybucja materiałów foto i wideo jego mamuśki. A uwierz mi, chętni się znajdą. Nie tylko w szkole.Agnieszkę zamurowało, coś takiego nie mieściło się jej w głowie. Ten gnojek praktycznie jeszcze dziecko otwarcie i z ...
... rozmachem ją szantażował. Wydawało jej się, że nagranie mógł zrobić dla siebie, żeby móc zwalić konia. Ale to, to przekraczało jej wyobraźnię. Siedziała osłupiałą z opadniętą szczęką nie mogąc wydobyć z siebie słowa.- Widzę, że powaga sytuacji powoli do Ciebie dociera. - patrzył na nią z łagodnym uśmiechem – Chyba jednak zdecydujesz się na... współpracę, prawda?- Czego Ty ode mnie chcesz? Co Ja Ci zrobiłam?- Na razie nie wiele. Ale jesteś naprawdę gorącą laską. A ja mam potrzeby. Więc skoro sama dałaś mi okazję to zamierzam z niej skorzystać.- Mów czego chcesz, gówniarzu – warknęła. Była teraz poważnie rozchwiana.- Punktualna i konkretna. Podoba mi się to. - zaśmiał się – Obciągniesz mi dzisiaj. Porządnie i z połykiem. I to da Ci chwilę czasu. A i przestaniesz nazywać mnie gówniarzem. Od tej pory proszę Pana suko.- Kobiecie znowu opadła szczęka. Nie mogła wydusić słowa.- No to jak będzie? Otwarte usta to dobry początek ale za mało.Zamrugała oczami w niedowierzaniu. Nie umiała zareagować, nie wiedziała jak się wyplątać z tej sytuacji. Przekonała samą siebie, że nie ma już wyjścia i musi ulec.- Dobrze – wyszeptała zrezygnowana.- Co dobrze?- dopytał z groźnym uśmiechem.- Dobrze obciągnę Ci – znowu szeptem.- Panu, suko. Obciągnę Panu, powtórz.Spojrzała mu w oczy.- Dobrze proszę Pana, obciągnę Panu. - powiedziała już normalnym głosem chociaż wewnątrz nadal była całkowicie rozchwiana. Sytuację mogła przewidzieć ale jakoś łudziła się, że nie rozwinie się to w tą stronę. Przerażało ją ...