1. W autobusie.


    Data: 11.12.2025, Kategorie: Inne, Autor: Barbara Kawa, Źródło: SexOpowiadania

    W każdej nadarzającej się okazji lubię doprowadzić się do stanu wrzenia. Kocham stan permanentnego podniecenia. Dziś rano wstałam i biorąc prysznic skierowałam lodowaty strumień wody na łechtaczkę. Aż mnie skręcało i ból łączył się z silnym podnieceniem. Przestałam się drażnić, gdy poczułam zbliżający się orgazm. Jeszcze chwilę musiałam odpocząć zanim wyszłam z domu. Dziki tłum pasażerów w autobusie sprawił, że nie miał wisiałam trzymając się drążka będąc z każdej strony przyciśniętą przez obce ciało. W pewnym momencie ktoś zaczął mi gładzić pośladki. Nie miałam szans zlokalizować intruza. Dłoń zaczęła coraz odważniej błądzić a palce wciskały się w rowek między pośladkami, aby za chwilę przemieścić się na uda. Przez chwilę zastanawiałam się czy zareagować werbalnie ale w tym momencie palce dotarły do moich majtek. Nie mam w zwyczaju nosić rajstop także właściciel palcu miał swobodny dostęp do mojej cipki. Autobus zatrzymał się i część pasażerów opuszczała środek lokomocji. Palce zniknęły. Do wnętrza dostało się świeże powietrze, wraz z nim kolejna „porcja” pasażerów. Znowu zawisłam skurczowo trzymając się drążka. Autobus ruszył i znowu poczułam palce, które śmielej skierowały się do majtek. Drgnęłam, gdy palce zaczęły masować mi łechtaczkę. Udało mi się lekko rozszerzyć nogi. Czekałam na ciąg dalszy. Przymknęłam oczy, gdy dostał się do pochwy. Rytmicznie wdzierał się do środka. To było fajne. Kolejny przystanek i palce zniknęły. Nawet udało się rozejrzeć ale nikogo nie ...
    ... wytypowałam na sprawcę moich doznań. Jeszcze jeden przystanek i wysiadam. Tym razem wdzierały się we mnie dwa palce. Sama zaczęłam lekko poruszać biodrami czerpiąc przyjemność z każdej chwili tej podróży. Jeszcze chwila i wybuchnę. Śluz spływał mi po udach, cipka drżała i na moje nieszczęście musiałam wysiąść, gdy drzwi się otworzyły. Zapaliłam papierosa i wolnym krokiem skierowałam się w stronę mojej pracy. Zostawiłam torebkę na swoim biurku i poszłam do łazienki by dokończyć, co nie skończone. Zamknęłam się w kabinie i dopadłam palcami cipki. Każdy mój ruch nimi sprawiał mi nieziemską przyjemność i czułam, że nie długo zajmie mi oczekiwać na upragniony orgazm. - Daj mi dokończyć to, co zaczęłam. Głos sprzed kabiny wytrącił mnie z fazy odlotu aż podskoczyłam. - Proszę? Niepewnie odezwałam się. – Wiesz, o czym mówię. Pozwól mi dokończyć a nie pożałujesz. Z największą przyjemnością wyliże twoją cipkę. To był kobiecy głos. Spokojny. Sprawiał wrażenie błagalnego i byłam ciekawa jego właściciela. Przekręciłam zamek i uchyliłam drzwi. Rudowłosa, piękna dziewczyna ubrana w śnieżnobiałą bluzkę, skórzana miniówka sprawiała wrażenie, że przede mną nie stoi niewinna dziewczynka. Nawet jakby ten ktoś okazał się być osiemdziesięcioletnim dziadkiem byłam zdecydowana oddać swoją cipkę w jego posiadanie. Byłam na maksa podniecona. Wstałam i otworzyłam drzwi szerzej. Patrząc na nią uniosłem spódnicę i zaczęłam ściągać majtki. Nawet przez głowę mi nie przeszło, że w każdej chwili ktoś może wejść. - ...
«12»