1. Wojskowy Styl cz. 2


    Data: 12.12.2025, Kategorie: Trans Autor: Miły z Gdańska, Źródło: SexOpowiadania

    ... posuwanie zmieniło się w ciche mruczenie. Rekrut szybko doszedł. Widać apel i widok ciała kolegi pobudził go. Sperma wlała się do gardła. Ten jęknął, po czym zaczął pić i zlizywać krople spermy jak rasowa szmata. Na koniec tylko pokazał Pani komendant brak śmietany w ustach.Ela kiwnęła głową, po czym uderzyła szmatą w twarz. Rekrut przewrócił się.-Nigdy nie zawiedź.-Tak, Pani-Wynocha-Tak jest-odpowiedzieli razem zbierając rzeczy.Byli jednymi z ostatnich. Kiedy ostatni uczestnik tresury opuścił barak, Ela wreszcie mogła ściągnąć rękawiczki, poprawić mundur i wyjść na śniadanie.………………Śniadanie przebiegło bez żadnych problemów. Wszyscy byli głodni, więc chwila odpoczynku mogła ukryć smak obozowego żarcia. Ela w ciszy jadła, ostrożnie obserwując salę. Większość rekrutów nowym zaakceptowało zesłanie i starało naśladować codzienne zwyczaje. Byli natomiast zdumieni, że część obozowiczów jest zbyt uległych.-:Spokojnie. Na Was też przyjdzie pora.”-pomyślała Ela.Oczywiście zdarzały się wyjątki. Helena.Jako jedyna nie akceptowała życia obozowego. Wyzywająco ubrana, umalowana jak dziwka. Na szczęście takie sztuczki nie działały na starych weteranów. Zarówno kobiety i faceci, wiedzieli, że jeśli nawet spojrzą w tamtą stronę to ich życie będzie koszmarem. Z całego grona tylko Andrzej siedział cicho i przykładnie. Ela złożyła dłonie w piramidę i lekko się uśmiechnęła.-"Oto ważny element każdego projektu. Znaleźć cel :Andrzej-cichy i uległy, Helena- agresywna i dominująca…ciekawe co z ...
    ... tego będzie. Trzeba najpierw ich urobi."-rzekła w myślach.Po posiłku nowi rekruci przystąpili do ćwiczeń wstępnych. Kilka godzin na nogach i siedząco. Biegi, teoria, znowu biegi i znowu teoria.Jak przewidziała Ela, jej cele okazały się najwolniejsze. Jeszcze chłopak starał się, jednak Helena już po kilku metrach zbluzgała trenera i usiadła pod drzewem. Po szybkim obiedzie Ela postanowiła wcielić plan z życie.-Czołem żołnierze-krzyknęłaRekruci jeszcze nie wyuczeni krzyknęli jak chór wiejski. Ela lekko się skrzywiła i nakazała ponownie biegi, jak przewidziała tym razem liczba osób była większa. Oprócz Heleny i Andrzeja pozostało jeszcze 4 facetów i 3 dziewczyny. Wszyscy wyglądali na zmęczonych. Nawet Helena ledwo trzymała się na nogach, a makijaż zdarzył się rozsmarować na całej twarzy. Koło 17 padł rozkaz rozejścia. Jedynie poznana 9 rekrutów pozostała.-Jesteście wybrańcami. Jedyni co ledwo mogą zdać wstępne ćwiczenia-zaczęła przemowę Ela, maszerując po woli wokół nowo przybyłych.Dziewczyny patrzyły ze złością, zaś chłopaki sprawiali wrażenie przygnębionych.Ela kontynuowała:-Skoro jesteście tacy słabi osobiście zajmę się waszym treningiem. Przybyliście tutaj, bo po za tym obozem sprawiliście problemy. Ten projekt jest lekarstwem na wasz temperament. A teraz rozbierać się do naga.Rekruci spojrzeli zdziwieni po sobie ,ale dopiero podobna komenda “Do naga” i uderzenie czarną pałką o pobliski słup spowodował, że wszyscy powoli ściągali ubrania. Faceci oprócz Andrzeja szybko rzucili ...