-
Zemsta cz.5/2
Data: 20.12.2025, Kategorie: BDSM Autor: Tomasis, Źródło: SexOpowiadania
Mocno ścisnęła jego mosznę, wbijając w nią swe szpony. Syknęła przez zęby:- Ostatni raz spojrzałeś na inną!- Tak kochanie! - Odpowiedział cicho, drżąc z bólu.- A teraz będziesz patrzył. Zobaczysz co z nią zrobię.- Jak zechcesz kochanie. - Szepnął, przełykając głośno.- Od teraz jesteś moja, suko! - Odwróciła się w stronę Marceliny.- Ha! Możesz pomarzyć! - Odparła szyderczo.- Jeszcze zobaczymy! - Odpowiedziała pewnie, szarpiąc za włosy swą ofiarę. - Jeszcze przekonasz się jak wygląda ZEMSTA!Stała przywiązana za plecami do stojącej pionowo belki. W ustach miała knebel, zrobiony z jej majteczek. Żona Teodora chodziła wokół niej krzycząc głośno:- Jesteś zwykłą kurwą! Dowiesz się teraz co spotyka dziwki, które uwodzą cudzych mężów! - Gdy skończyła mocno szarpnęła swą ofiarę za włosy. Marcelina pisnęła głośno. Na jej twarzy rysowało się cierpienie. Nie podobała się jej sytuacja, w której się znalazła. Zdradzona grubaska brzmiała przekonywująco.Okładała jej cycuszki niewielkim batem. Głośne plaskanie rozbiegało się po obskurnym pomieszczeniu. Marcelina chlipała przez ból, którego doznawała z ręki swej prześladowczyni. Kobieta, chodziła dookoła niej krzycząc.- Pożałujesz tego co zrobiłaś! Zadam Ci tyle bólu, że tego nie zniesiesz. Ty kurwo! Nienawidzę Cię! - Ciągnęła, patrząc się w oczy związanej brunetki.- Przepraszam! - Mamrotała zakneblowana ślicznotka.- Och, teraz przepraszasz? - Szeptała jej do ucha. - Trzeba było myśleć wcześniej, zanim mnie zraniłaś! Teraz spotka cię za to ...
... kara! - Wrzeszczała, szarpiąc kochankę męża za grzywę. - Dociera to do Ciebie szmato?! - Krzyczała, okładając jej piersi.- Tak! Wybacz! - Rozpaczliwie jęczała Marcelina.- Jest Ci przykro? - Pytała głośno, trzymając kosmyk jej włosów.- Tak! - Odpowiadała z płaczem- Wypnij się! Wypnij się! - Twardo poleciła, po czym zaczęła okładać batem zgrabny tyłeczek swej suki. Marcelina podskakiwała, piszcząc głośno. Co chwila błagała o litość, jednak na nic się to zdało.Siedziała na jej twarzy. Marcelina z zapałem pieściła jej wielka piczę. Zdradzona kobieta mocno dociskała krocze do jej ust.- Jeszcze, jeszcze. Staraj się kurwo! Bo pożałujesz! - Mówiła lodowatym tonem. - Chodź tu! - Poleciła mężowy stojącemu kilka kroków od kobiet. - Ściśnij jej sutki! - Poleciła wijąc się na twarzy swej ofiary. Obserwowała jak Teodor chwyta delikatnie za czerwone piersi swej kochanki. - MOCNIEJ! - Wrzasnęła. - Bo ja Cię ścisnę! - Zagroziła stanowczo. Mężczyzna z całej siły wbił paznokcie w sutki Marceliny. Kobieta krztusząc się zawyła z bólu. Jej ciało przeszyły drgawki.- Zamknij się! - syknęła unosząc się na nogach. Kucała nad twarzą swej ofiary. - Pieść mnie! - Wydała jej polecenie groźnym tonem. - Mocniej! - Nakazała, oddając się błogiemu podnieceniu. Język marceliny szalał na jej wygolonej dokładnie piździe. Wkrótce oprawczyni trysnęła złocistym moczem. Oblała twarz męża, mocno ściskającego sutki niedawnej kochanki.- Pomóż jej! - Szepnęła, zamykając oczy. Teodor od razu zerwał się do pieszczot. Języki ...