-
Wojskowy Styl cz. 1
Data: 23.12.2025, Kategorie: Trans Autor: Miły z Gdańska, Źródło: SexOpowiadania
Pod wiadomością “Projekt trwa” pojawiły się serduszka. Ela uśmiechnęła się pod nosem. Dawna znajoma robiła karierę. Właściwie nie tylko ona. Jęk rozległ się koło Eli, ona jednak go zignorowała. Nadal w wpatrzona w telefon poprawiła lateksowy strój, który zdążył już skleić się z ciałem. Powinny jęk. Tym razem skierowała wzrok na stojącego pod ścianą niewolnika. Chłopak może 19 lat ubrany w strój pokojówki kołysał się, a jego twarz wyginała się w bólu i podniecenia. Wzrok Eli padł na podłogę gdzie widniała niewielka i gęsta plama. Dokładnie na nią opadały ciężkie krople spod spódnicy pokojówki. Dziewczyna warknęła i wstała. Chłopak jedynie zacisnął oczy, aby wydać jęk i wypuścić kolejny biały ładunek na podłogę.-Brudny psie-krzyknęła i trzasnęła go w twarz. Chłopak nie upadł, tylko padł jak posłuszny pies na kolana.-Widać tresura przynosi rezultaty. Na dziś skoczymy. Posprzątaj tylko.To mówiąc podeszła do pobliskiej szafy i zaczęła powoli odklejać lateksowy strój. Niewolnik pochylił się do przodu i zaczął zlizywać biały płyn z podłogi.-Pośpiesz się-warknęła ściągając kostium. Jej ciało zmieniło się od czasów szkolnych. Nago wyglądało bardziej przerażająco. Umięśniona z sześciopakiem na korpusie. Cycki niewiele urosły, ale trójkąt nadal zarośnięty pozostał. Powoli wyparła swoje ciało od potu. Zerknęła jak chłopak skoczył zlizywanie i powoli chowa do skrzyń zarówno liny, jak i inne przedmioty swojej Pani. Ela zarzuciła na spocone ciało prostą koszule, majtki i spodnie.-Do ...
... nie nago-wydała krótkie polecenie.Chłopak szybko wyskoczył ze stroju, prawie upadając na brzuch. Próbując wstać poczuł ciężki wojskowy but na plecach.-Psie…masz być szybki i skuteczny, a nie jakieś tańce w biegu. Rozumiesz?-syknęła stając na plecach.Niewolnik wyuczonym tonem odpowiadał jedynie:-Tak jest Pani.-No…a teraz spadaj.To mówiąc kopnęła go lekko, aby przypomnieć mu jego miejsce. Chłopakowi nie trzeba było powtarzać. Pożegnał się godnym pokłonem i wręcz uciekł z baraku.Na zewnątrz słońca kryło się powoli na horyzoncie. Uczniowie, którzy mimo nauki w liceum zostali przydzieleni do tej jednostki wojskowej należeli do najcięższych przypadków. Byli w niej zarówno chuligani, jak typowa patologia. Istniały dwa sposoby, aby ukończyć kurs. Pierwszy wymagał skupienia się na zadaniach i jakoś przeżyć w wojskowym społeczeństwie, a drugim był słynny projekt. Mieszkańcy obozu woleli trzymać gęby na kłódkę, niż skończyć z sztucznym kutasem w dupie. Według plotek Pani Komendant, czyli kapitan Ela nie tylko prowadziła projekt, ale też osobiście sprawdzała każdego nowego obozowiczów. Pani Kapitan stanęła na ganku swojego baraku obserwując nowo przybyłych rekrutów. Weterani widząc wzrok Pani woleli skryć się w swoich budynkach. Na placu pozostała grupa nowo przybyłych, która nerwowo obserwowała koszary. Po chwili koncentracji do rekrutów podszedł umięśniony sierżant w średnim wieku. Rzucił tylko krótkie “Do Szeregu” poprawiając mundur. Grupa dość niechętnie zebrała się rzucając kilka ...