- 
        
Z synem Przemkiem
Data: 27.10.2025, Kategorie: Dojrzałe Twoje opowiadania Autor: Lidia, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
Napisze tak. Mam syna Przemka.Ma on zaledwie siedemnaście lat,ale jest cholernie przystojnym chłopakiem. Ma powodzenie,u dziewczyn i ja to widzę. Lgną do niego.Było jasne dla mnie,że jest on młody,to ma za sobą ten pierwszy raz.Miałam wrażenie,że żadna z tych dziewczyn by mu się nie opierała. Jakby i tego było mało,to ja sama bym nie protestowała. Pozwoliłabym się synowi dać przelecieć gdyby tylko tego chciał i miał na mnie ochotę.Tak też się stało,tamtego pamiętnego dla mnie popołudnia. Wszystko zaczęło się od tego,że Przemek zamknął się w swoim pokoju i długo z niego nie wychodził. Trochę mnie zdziwiło i się zaniepokoiłam. Poszłam więc sprawdzić,czy nic mu się nie stało i czy wszystko jest w porządku. Nie pukałam,choć powinnam za pukać. Poprostu nacisnęłam klamkę i otworzyłam drzwi. Od razu zobaczyłam Przemka w nie typowej sytuacji. Siedzniał na łóżku. Opierał się plecami o ścianę,ńbędąc zupełnie dnago. W prawej dłoni trzymał swojego ogiera i go sobie walił. Gdy mnie zobaczył odsunął dłoń a ja go widziałam w całej okazałości. Nie powiem. Było to dla mnie zaskoczeniem - Chodź mamo. - odezwał się do mnie. - No chodź. - powiedział ponownie. Nie tylko podeszłam,ale się też rozebrałam. Zdjęłaom bluzkę.Spudniczkę. Rozpięłam czarny,koronkowy biustonosz,a on zobaczył moje piersi. - Mamo.- powiedział cicho,a potem równie cicho dodał. - Weź go do buzi.Chcę żebyś mi go ssała. Położyłam się i się z sunęłam. Miałam ...
... go przy swoicha ustach. Chwyciłam go tuż przy jego twardych jądrach i tak jak chiał,wzięłam do ust.Przemek wzdychał cicho,a ja mu ssałam.Raz wolno. Raz szybciej. I tak na przemian z kilka dobrych minut.Przestała,bo nie chciałam by Przemek się spuścił. Usiadłam i zdjęłam majtki.Położyłam się na plecach,zginając nogi w kolanach i je rozszerzając. Przemek klęknął miedzy Nimi. Chwycił swojego ogiera,poczym wszedł w moją rozkoszną cipkę.Zaczął mnie posuwać. Robił to zdecydowanymi szybkimi,ostrymy pchnięciami,a ja stękałam. Zwalniał i znowu przyśpieszał.Zatrzymał się będąc głęboko w srodku,bo zaczęłam dygotac. Bo moim ciałem wstrząsnęło.Poczuła ciarki na plecach. Był to mój orgazm trzydziestosekundowy i silny.Gdy mi już minął,to Przemek zaczął mnie posuwać. - Jezuu.Mamooo. Zarazzz się spuszczę - usłyszałam.- Mogę w ciebie? - zapytał posuwając mnie,już bardzo szybko. - Synku,,,nie dziś,,,nie rób,,,tego,,,w,,,w,,,środku. Nie,,,,możesz. - wybełkotałam. Wyjechał z mojej mokrej cipki w ostatnim momencie i się spuścił na mnie w okolicach cipki. Czułam na sobie tą jego spermę. Słyszałam jego nie równy głośny oddech. Znalazł się obok mnie,a ja powoli usiadłam.Przesunęłam palce w miejscu gdzie się spuścił.Miałam na nich spermę i powoli ją zlizałam. Była gęsta,jak śmietana. - Jesteś wspaniały Przemek. - stwierdziłam wstając. Pozbierałam rzeczy i poszłam pod prysznic. Byłam zadowolona i w pełni zaspokojona przez własnego syna.
 
    «1»